Oceń
"Wiecie, że w i po Doha zmagałam się z ostrą infekcją. Byłam dopuszczona do gry, ale silny epizod kaszlowy doprowadził do urazu żebra. Z zespołem staraliśmy się poradzić sobie z tym i pozwolić mi na grę tak długo, jak to było dla mnie bezpieczne" - napisała Iga Świątek w mediach społecznościowych, przekazując tym samym decyzję o wycofaniu się z turnieju w Miami. O urazie żeber po raz pierwszy poinformowała po dotkliwej porażce z Jeleną Rybakiną w półfinale imprezy w Indian Wells.
W mediach pojawiały się jednak spekulacje i domysły, kiedy ten ból się nasilił i stał się na tyle dokuczliwy, że 21-latka musiała zrezygnować z próby obrony tytułu na Florydzie. Nową teorię przedstawili dziennikarz Canal+ Sport Bartosz Ignacik oraz kapitan fedcupowej reprezentacji Polski i ekspert stacji Dawid Celt. Opublikowali nawet nagranie, które ma być dowodem na poparcie ich tezy.
Kontuzja Igi Świątek - wideo
W ćwierćfinale zmagań w Indian Wells liderka rankingu WTA rywalizowała z Soraną Cirsteą. W siódmym gemie drugiego seta Polka posłała dwa piekielnie mocne serwisy, po których na jej twarzy pojawił się grymas bólu. Na krzesełku w przerwie Polka wyraźnie łapała się za żebra, o czym świadczy nagranie zaprezentowane przez Canal+ Sport.
- Mamy pewne domysły, kiedy ta kontuzja Polce się przydarzyła. Widzimy dwa niezwykle mocne podania powyżej 180 km/h. Po nich nagle następuje podanie lżejsze, ok. 140 km/h. Nie ma wątpliwości, to musiało się wtedy stać - tłumaczył na antenie Bartosz Ignacik.
- Iga bardzo rzadko ściąga nogę z gazu. Powiedziałem nawet w transmisji, że to jest dziwne, iż ona tak zwolniła. Później dowiedzieliśmy się, czemu tak się wydarzyło - wtórował mu Dawid Celt. Obaj komentowali starcie Świątek - Cirstea.
Nie wiadomo, kiedy Iga Świątek wróci do gry. Mówi się o turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie, który zaplanowano na 15-23 kwietnia. Tam też podopieczna Tomasza Wiktorowskiego będzie broniła tytułu.
RadioZET.pl/Canal+ Sport
Oceń artykuł