Szokujące sceny na korcie w Madrycie. Rosjaninowi zupełnie odbiło
Pawieł Kotow zupełnie odleciał. Rosjanin podczas meczu pierwszej rundy eliminacji do turnieju ATP 1000 w Madrycie wściekł się na swoją matkę i kazał jej się "zamknąć". Zagroził jej nawet, że uderzy ją piłką, jeśli tego nie zrobi. Wszystko nagrały kamery.

Do szokujących scen doszło w meczu pierwszej rundy kwalifikacji do turnieju ATP 1000 w Madrycie pomiędzy Pawiełem Kotowem (101. ATP) a Kimmerem Coppejansem (178. ATP). Przy stanie 6:4, 3:6 dla Rosjanina, w trzecim secie, Kotowowi puściły nerwy.
Chociaż 24-latek prowadził w trzeciej odsłonie już 5:2 i wydawało się, że zamknie spotkanie, przełamując rywala na 6:3, ostatecznie stracił tego gema, a przy własnych podaniach i stanie 5:3 przegrywał już 0:30. Emocje w spotkaniu były więc ogromne i udzielały się obu zawodnikom. Rosjanin dał im jednak upust w bardzo negatywny sposób, bowiem wybuchnął gniewem na podpowiadającą mu na trybunach matkę.
Pawieł Kotow groził swojej matce na korcie
- Mamo, jeśli się k***a nie zamkniesz, to dostaniesz piłką - rzucił w kierunku trybun wściekły Kotow. Chociaż matka tenisisty rzeczywiście nie mogła mu podopowiadać, bo nie jest jego trenerką, to nietrudno stwierdzić, że reakcja Rosjanina była stanowczo zbyt ostra, z czego po meczu musiał się tłumaczyć.
- To był trudny mecz i nie zawsze da się nad sobą panować. Zdaję sobie sprawę, że takie obrzydliwe zachowanie to zły przykład. Mam nadzieję, że inni nie popełnią mojego błędu i będą utrzymywać nerwy na wodzy - przekazał Kotow, który wygrał ten pojedynek 6:4, 3:6, 7:6 (8-6), w rozmowie z Telegramem.
Ostatecznie Kotow odpadł z kwalifikacji do turnieju w Madrycie. Dzień później przegrał bowiem z Japończykiem Yosuke Watanukim (117. ATP) 7:6 (9-7), 3:6, 6:7 (3-7). Spotkanie trwało aż ponad trzy godziny.
RadioZET.pl/sport.pl