Świątek odpadła z Wimbledonu. Niebywały horror w Londynie
Iga Świątek nie zagra w półfinale Wimbledonu. Liderka rankingu WTA przegrała z Eliną Switoliną 5:7, 7:6 (7-5), 2:6 w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju. W walce o finał rywalką Ukrainki będzie Marketa Vondrousova, która w swoim spotkaniu pokonała Jessicę Pegulę.

Początek meczu ze Switoliną sugerował, że na 1/4 finału może się nie skończyć. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego już w gemie otwarcia przełamała rywalkę. 28-latka co prawda doprowadziła do remisu 2:2, ale chwilę później Świątek prowadziła 5:3. W tym momencie w grze 22-latki z Raszyna coś zaczęło szwankować. Ukrainka nadspodziewanie łatwo wygrała cztery kolejne gemy i w efekcie pierwszego seta. Z ostatnich 14 punktów aż 12 padło jej łupem.
Zanim zaczęła się druga partia Świątek miała kilkanaście minut, aby przemyśleć, co wydarzyło się na korcie i skonsultować się ze sztabem. Wszystko dlatego, że z powodu nadchodzących opadów deszczu, organizatorzy zarządzili przerwę na zasunięcie dachu.
Triumf Switoliny, pożegnanie Świątek z Wimbledonem
Gdy wznowiono grę, Switolina gładko wygrała swojego gema serwisowego. Później obie zawodniczki przeplatały lepsze i słabsze momenty. Najpierw Świątek objęła prowadzenie 3:1, by następnie przegrywać 3:4. W kolejnych gemach tenisistki utrzymywały już swoje podanie i potrzebny był tie-break. W nim inicjatywę najpierw przejęła Switolina, która prowadziła już 4-1. Świątek odwróciła jednak jego losy i wyrównała stan meczu.
Trzeci set zaczął się od wygranego gema serwisowego przez Świątek, ale potem koncertowo grała Switolina. 28-latka z Odessy, która wiosną wróciła do gry po przerwie macierzyńskiej, wygrała pięć gemów z rzędu i znalazła się o krok od drugiego w karierze awansu do półfinału Wimbledonu.
Świątek zdołała zmniejszyć stratę do 2:5, ale Ukrainka, serwując na zwycięstwo nie zmarnowała szansy. Wykorzystała drugą piłkę meczową.
To było drugie w historii spotkanie tych tenisistek. Switolina zrewanżowała się za porażkę z 2021 roku w ćwierćfinale turnieju w Rzymie.
RadioZET.pl/PAP