Oceń
Serbia długo opierała się z poparciem sankcji wobec zbrodniczego reżimu rosyjskiego, a w Belgradzie odbywały się wręcz wiece poparcia dla imperialistycznych zapędów Władimira Putina. Dopiero kiedy "wagnerowcy" rozpoczęli poszukiwania najemników do wojny w Ukrainie na terenie tego bałkańskiego kraju, prezydent Aleksander Vucić odciął się od działań tej grupy i ostro skrytykował jej dowództwo.
Niestety do skandalu z udziałem Serbów doszło również podczas Australian Open, a okazją do zamanifestowania swojej "miłości" do zbrodniarza z Kremla stało się spotkanie ćwierćfinałowe pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Andriejem Rubliowem. Na trybunach pojawił się mężczyzna z koszulką z literą "Z", będącej symbolem poparcia napaści na Ukrainę. Nie zabrakło też flag z naklejoną twarzą rosyjskiego władcy. Przed Rod Laver Areną grupka fanów odśpiewała pieśni pochwalne dla Putina. Nagrywano filmiki, robiono sobie zdjęcia - słowem: święto pełną gębą.
Srdjan Djoković na zdjęciu z fanami Putina [WIDEO]
W tłumie skandującym nazwisko Putina znalazł się ojciec "Nole", Srdjan Djoković. Nagranie, jak pozuje do zdjęcia z sympatykami zbrodniarza, pojawiło się na kanale YouTube Aussie Cossack prowadzonym przez 32-letniego Simeona Bojkowa, skazanego za napaść na 76-letniego mężczyznę w trakcie wiecu poparcia dla Ukrainy. YouTuber namawiał do bojkotu Australian Open po tym, jak organizatorzy zakazali używania flag i symboli narodowych na wszystkich obiektach w Melbourne. To z kolei pokłosie skandalu, do którego doszło w spotkaniu Kateryny Baindl z Kamillą Rachimową.
Djoković senior nie ograniczył się jednak tylko do stania i pozowania z mężczyzną ubranym w koszulkę z literą "Z" i flagą reżimu z podobizną Putina. Na koniec miał wszystkich pozdrowić słowami: "niech żyje Rosja".
Oświadczenie Australian Open
Dziennikarz James Gray z portalu inews.co.uk zwrócił się do obozu Novaka Djokovicia z prośbą o komentarz, ale nie otrzymał odpowiedzi. Oświadczenie w sprawie wydarzeń po spotkaniu byłego lidera rankingu ATP z Rubliowem wydali za to organizatorzy Australian Open. Nie odnieśli się do sytuacji z udziałem starszego z rodu Djokoviciów, lecz do wydarzeń sprzed Rod Laver Areny.
"Niewielka grupka wywieszała nieodpowiednie flagi i symbole oraz groziła ochroniarzom po meczu w środę wieczorem i została eksmitowana" - napisano. Gray informuje, że chodzi o cztery osoby, które wydalono z kraju. "Gracze i ich sztaby zostali poinformowani i pouczeni o polityce obowiązującej w trakcie wydarzenia w kontekście flag i symboli oraz o unikaniu wszelkich sytuacji, które mogą zakłócić turniej. Ściśle współpracujemy z ochroną i policją" - dodano.
Nie można wykluczyć, że do podobnych skandalicznych scen dojdzie także podczas półfinałów i finału imprezy w Melbourne. W stawce pozostają bowiem Rosjanin Karen Chaczanow, który zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem oraz Serb Novak Djoković, który zagra z Amerykaninem Tommy'm Paulem.
RadioZET.pl/inews.co.uk
Oceń artykuł