Oceń
Wojna w Ukrainie trwa już od ponad roku. Rosyjska agresja dość mocno wpływa na sytuację w świecie sportu, gdzie znacząco większość światowych federacji wykluczyła Rosjan i Białorusinów z rywalizacji. Jednym z wyjątków jest federacja tenisa, chociaż i tutaj na zawodników z kraju agresora nie patrzy się przychylnym okiem. Iga Świątek wielokrotnie wypowiadała się przeciwko wojnie, a niedawno zrobił to także Novak Djoković.
Novak Djoković dosadnie o wojnie w Ukrainie
Serb wziął udział w turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie bronił tytułu. Podczas pobytu w Wiecznym Mieście udzielił także wywiadu gazecie "Corriere della Sera". Podczas rozmowy Serb został zapytany o wojnę w Ukrainie. Tenisista miał w tej sprawie jasne stanowisko. - Jedyne, co mogę powiedzieć jako dziecko wojny, to: na wojnie nikt nie wygrywa. Wojna to najbrzydsza rzecz w życiu, najgorszy wynalazek człowieka, najgorszy pomysł w historii - zaznaczył Djoković.
Następnie 36-latek wrócił pamięcią do swoich przeżyć z młodości, gdzie był świadkiem wojny. - Widziałem dwie wojny, domową w Jugosławii i bombardowanie Belgradu przez NATO. Widziałem cierpienie mojej rodziny, biedę mojego kraju. Wojna jest znacznie większa niż my, możesz tylko modlić się do Boga, aby zakończył ją jutro. Niestety wojna w Ukrainie toczy się powoli i z każdym dniem staje się coraz bardziej niszczycielska. Są miasta zniszczone, życia skrócone, ale są też zniszczenia, których nie widać, a które będą trwały w czasie - kontynuował.
Słowa Serba chwytają za serce
- Najgorszą rzeczą jest oczywiście utrata ukochanej osoby, a wojna stwarza pustkę w każdej rodzinie. Dlatego nie mogę poprzeć żadnej wojny przeciwko żadnemu krajowi - zakończył dosadnie tenisista.
Novak Djoković jest aktualnie trzecim najlepszym tenisistą w rankingu ATP. Serb stracił pozycję lidera po turnieju w Rzymie, gdzie odpadł na etapie ćwierćfinału. Na ten moment światową jedynką jest Carlos Alcaraz.
RadioZET.pl/Corriere della Sera
Oceń artykuł