Niespodzianki nie było, Djoković przeszedł do historii ATP Finals
Novak Djoković pokonał Jannika Sinnera 6:3, 6:3 w finale ATP Finals i sięgnął po swoje siódme w karierze zwycięstwo w historii tego turnieju, co czyni go rekordzistą.

Djoković i Sinner mierzyli się już drugi raz w tym turnieju. W pierwszym spotkaniu, rozgrywanym w ramach fazy grupowej, górą był Sinner. Włoch mógł nawet "wyrzucić" Serba turnieju, gdyby w ostatniej kolejce przegrał z Holegerem Rune. Tak się jednak nie stało.
Finał od początku nie układał się po myśli Sinnera, który zdawał się być zestresowany wagą spotkania. Djoković dość szybko zdołał przełamać rywala, a przy swoich gemach serwisowych był niemal bezbłędny. Zwyciężył seta 6:3. Drugą partię Serb rozpoczął w najlepszy możliwy sposób, już w pierwszym gemie przełamując rywala. Z biegiem minut Sinner zaczął jednak prezentować się nieco lepiej. W szóstym gemie miał nawet dwa break pointy, ale nie zdołał wykorzystać żadnego z nich. Dobrze radził sobie też w ósmym, gdzie po dwóch punktach prowadził 30:0. I tym razem "Djoko" potrafił się jednak wybronić.
ATP Finals 2023. Siódmy w historii tytuł Novaka Djokovicia
Ostatecznie Djoković wygrał i sięgnął po swoje siódme w karierze zwycięzców kończącym sezon turnieju ATP Finals. Tym samym został samodzielnym liderem pod względem liczby zdobytych tytułów, wyprzedzając legendarnego Rogera Federera, który zgromadził na koncie sześć takich triumfów.
Dla Djokovicia to kolejny wielki turniej wygrany w tym sezonie. Poprzednio najlepszy był również w Australian Open, French Open i US Open. Grał też w finale Wimbledonu, ale tam przegrał z Carlosem Alcarazem. Na koniec sezonu uplasował się na pozycji lidera rankingu ATP.
Źródło: Radio ZET