Nie będzie turnieju WTA w Warszawie. Prezes rozczarowany. "Nie na to liczyłem"
W poniedziałek organizatorzy turnieju BNP Paribas Warsaw Open poinformowali, że w przyszłym roku impreza z cyklu WTA 250 się nie odbędzie. Głos w tej sprawie zabrał prezes Polskiego Związku Tenisowego, Dariusz Łukaszewski, który był wyraźnie rozczarowany taką decyzją.

Organizatorzy turnieju BNP Paribas Warsaw Open poinformowali, że w przyszłym roku impreza z cyklu WTA 250 się nie odbędzie. - Szkoda. Liczyłem, że z roku na rok ten turniej będzie się rozwijał - powiedział Dariusz Łukaszewski, prezes Polskiego Związku Tenisowego.
- Każdy kraj potrzebuje turniejów wyższej rangi. Między innymi po to, by promować dyscypliną i mieć więcej szans gry dla swoich zawodników. My w tej chwili przeżywamy wzrost zainteresowania tenisem. Tym bardziej żal, że tego rodzaju imprezy już u nas nie będzie - skomentował szef tenisowej federacji.
Prezes PZT zawiedziony brakiem turnieju w Warszawie w kalendarzu WTA
Mimo wszystko przyznaje on, że w tym wypadku istniały obiektywne przyczyny, które zdecydowały o likwidacji BNP Paribas Warsaw Open. - Po pierwsze WTA nakazało czołowym zawodniczkom udział w większej liczbie turniejów o najwyższej randze, które trwają po dwa tygodnie. To sprawia, że kalendarz będzie ciaśniejszy i trudno będzie przekonać tenisistki o znanych nazwiskach do przyjazdu na imprezę rangi WTA 250. Po drugie przyszły sezon będzie nietypowy, bo turniej olimpijski zostanie rozegrany na kortach ziemnych Rolanda Garrosa. Tym samym sezon gry na ziemi się wydłuży. Na Legii są korty twarde i zawodniczki w tym terminie nie będą chciały się przenosić na twardą nawierzchnię, ryzykując kontuzje - uważa Łukaszewski.
Paradoksalnie, korty Legii w tym roku zostały przebudowane z ceglanych na twarde właśnie pod kątem tego turnieju, który wpisywał się w początek sezonu na twardych nawierzchniach.
- W dalszej perspektywie ta inwestycja będzie korzystna. Wierzę, że Legia znajdzie alternatywę dla BNP Paribas Warsaw Open. Być może nie od razu będzie to taki duży turniej, ale jakieś zawody międzynarodowe będą się tu odbywały. Ponadto, jeśli chcemy mieć coraz więcej zawodników na światowym poziomie, to musimy mieć u siebie korty o różnych nawierzchniach, by mogli się oni na nich szkolić i grać turnieje - skończył prezes PZT.
Źródło: Radio ZET/PAP