Oceń
"Z całą stanowczością podkreślam, że nigdy, przenigdy świadomie nie zażyłem żadnej zakazanej substancji. Pozytywny wynik testu jest dla mnie ogromnym szokiem, tym bardziej, iż nie wiem, w jaki sposób niedozwolona substancja znalazła się w moim organizmie. Rozpocząłem najtrudniejszą walkę w moim życiu - walkę o udowodnienie swojej niewinności i powrót do sportu, który kocham" - pisał Kamil Majchrzak (77. ATP) w czwartkowym oświadczeniu. Wcześniej o wpadce dopingowej drugiego najlepszego polskiego tenisisty informował komentator Karol Stopa.
W piątek nadeszło jeszcze potwierdzenie tych doniesień z Polskiej Agencji Antydopingowej. "POLADA potwierdza wykrycie substancji zabronionej w próbce pobranej od zawodnika w dniu 9 listopada, w trybie poza zawodami. Zawodnik ma prawo do przeprowadzenia analizy próbki B" - napisano na Twitterze. O jaką substancję chodzi?
Kamil Majchrzak na dopingu: jaka kara mu grozi?
- Analiza dała wynik pozytywny na substancję z grupy S2: hormony i substancje pokrewne. Ma prawo do przeprowadzenia analizy próbki B i po podjęciu decyzji przez zawodnika będą podejmowane kolejne kroki - powiedział Mateuszowie Ligęzie z Radia ZET szef POLADA Michał Rynkowski.
Jeśli wynik ponownie okaże się pozytywny, Kamil Majchrzak może zostać zawieszony nawet na cztery lata. Jeśli badanie próbki B da rezultat negatywny, postępowanie zostanie umorzone, a 26-letni piotrkowianin będzie mógł kontynuować karierę.
RadioZET.pl/mal
Oceń artykuł