Oceń
W świecie tenisa znów zawrzało. Wszystko przez obrzydliwą prowokację Anastazji Potapowej, która wyszła na mecz z Jessicą Pegulą (1/16 Indian Wells Rosjanka przegrała 6:3, 4:6, 5:7) w koszulce... Spartaka Moskwa. Organizatorzy turnieju ani nawet sędziowie spotkania nie zareagowali. W tej sprawie interweniowała jednak Iga Świątek.
Świątek interweniowała u władz WTA ws. Rosjanki
Liderka światowego rankingu WTA po meczu z Biancą Andrescu (6:3, 7:6) została zapytana o zachowanie Potapowej. - Szczerze mówiąc, byłam zdziwiona, bo myślałam, że zawodniczka zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinna, nawet jeśli jest fanką tej drużyny, w takich czasach pokazywać swoich poglądów w ten sposób. Nie wiedziałam, co WTA zrobi i jakie będą konsekwencje takiego zachowania - przyznała na konferencji prasowej.
Zobacz także: Odmówiła gry z Aryną Sabalenką. To początek wielkiego bojkotu?
- Porozmawiałam z WTA i w pewnym sensie dowiedziałam się, że tych sytuacji prawdopodobnie będzie mniej, bo wytłumaczą innym zawodnikom, że nie można promować żadnych rosyjskich drużyn w obecnych czasach, co mnie trochę uspokoiło. Z drugiej strony myślę, że takie sytuacje się zdarzają, bo ten komunikat powinien być o wiele wcześniej. Na początku wojny w szatni było wiele chaosu. Nie było wiadomo, jak do tego wszystkiego podejść. To powoduje takie nieprzyjemne sytuacje. Myślę, że jakby było lepsze przywództwo od początku, to może byśmy uniknęli takich sytuacji - od razu dodała Świątek.
Kuriozalne tłumaczenie Potapowej
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy Potapowa paradowała w koszulce rosyjskiego zespołu. W czasie turnieju w Dubaju 21-latka także prezentowała się w koszulce moskiewskiego zespołu.
Potapowa pytana po meczu z Pegulą o koszulkę tłumaczyła, że Spartakowi kibicuje od 13. roku życia i nie widzi w tym żadnej prowokacji.
RadioZET.pl
Oceń artykuł
