Obserwuj w Google News

Iga Świątek może wrócić na pozycję liderki rankingu. Jest jeden warunek

2 min. czytania
06.11.2023 08:38
Zareaguj Reakcja

Iga Świątek może zakończyć ten sezon na pozycji numer jeden światowego tenisa, ale do tego musi zostać spełniony jeden warunek. Wielki krok w tę stronę Polka zrobiła w niedzielę, gdy pokonała w półfinale WTA Finals w Cancun aktualną liderkę Arynę Sabalenkę.

Iga Świątek
fot. PAP/EPA

WTA Finals 2023 w Cancun ma mnóstwo mankamentów, ale na pewno nie jest nim postawa Igi Świątek. Polska tenisistka spisuje się wyśmienicie i po raz pierwszy w karierze zagra o zwycięstwo w imprezie kończącej sezon. Zrobiła tym samym kolejny krok naprzód - w debiucie w 2021 roku odpadła w grupie, a 12 miesięcy temu w półfinale z Aryną Sabalenką. W niedzielę wzięła na niej srogi rewanż, zwyciężając 6:3, 6:2.

- Jestem bardzo zadowolona, to był zdecydowanie najcięższy mecz na tym turnieju. Wynik może tego nie pokazuje, ale to była bardzo zacięta batalia. Musiałam walczyć o każdy punkt - mówiła 22-latka. Teraz przed nią finał z Jessicą Pegulą.

Ranking WTA: Co się musi stać, by Świątek wróciła na 1. miejsce?

Stawką spotkania nie będzie tylko sukces w WTA Finals, ale także powrót na pozycję liderki ranking WTA. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego straciła tę lokatę na początku września na rzecz Aryny Sabalenki. W fotelu "siedziała" 75 tygodni.

Przed startem rywalizacji było jasne, że Świątek musi zajść dalej od Sabalenki. Pomogła też porażka Białorusinki w fazie grupowej z Pegulą, bo za pojedyncze mecze w Cancun też przyznawane były punkty. Raszynianka aktualnie traci 175 "oczek" do Aryny i musi ograć Amerykankę, żeby ponownie zająć 1. pozycję w zestawieniu.

Jeśli Iga wygra WTA Finals, będzie miała 9295 punktów. Sabalenka "zatrzyma się" na 9050 "oczkach". W takiej sytuacji to Świątek ruszy do sezonu 2024 z numerem pierwszym w rozstawieniach poszczególnych turniejów.

Źródło: RadioZET/PAP

Nie przegap