Obserwuj w Google News

Iga Świątek może odetchnąć z ulgą. Mogła ją spotkać surowa kara

2 min. czytania
25.09.2023 11:53
Zareaguj Reakcja

Iga Świątek była zagrożona karą ze strony WTA za opuszczenie startu w turnieju w Guadalajarze. Po opublikowaniu nowego rankingu wiemy jednak, że nie dotkną ją z tego tytułu żadne konsekwencje. To jest bardzo ważne w kontekście walki o powrót do miana "pierwszej rakiety świata".

Iga Świątek
fot. David Kirouac/Icon Sportswire/Associated Press/East News

Iga Świątek niedawno straciła pozycję liderki rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. I choć drugie miejsce, które zajmuje obecnie, nie było zagrożone, wszyscy zastanawiali się, z jaką liczbą punktów Polka wejdzie w nowy tydzień. Po tym, jak odpuściła turniej w Guadalajarze, groziło jej odjęcie 215 punktów. Gdyby tak się stało, jej strata do Sabalenki mocno by się zwiększyła i wynosiłaby aż 1286 punktów. Tak Polka traci "jedynie" 1071.

Iga Świątek mogła zostać ukarana przez WTA. Dlaczego?

Dlaczego WTA mogła odjąć Polce punkty? Regulamin mówi o tym, że jeżeli dana zawodniczka dwa lata z rzędu ominie nieobowiązkowy turniej, może mieć odjęte punkty za najgorszy wynik uzyskany z turniejów nieobowiązkowych w tym sezonie. W przypadku Polki chodziło właśnie o 215 punktów. Ostatecznie jednak związek nie zdecydował się na taki krok w stronę Świątek.

Jeśli chodzi o pozostałe zawodniczki, to w czołówce rankingu WTA doszło do kilku zmian. Na szóste miejsce awansowała Maria Sakkari, która poprzednio była dziewiąta. Ponadto do czołowej dziesiątki weszła Caroline Garcia z Francji.

Ranking WTA Tour - stan na 25 września 2023 roku:

  1. (1) Aryna Sabalenka (Białoruś) - 9266 pkt
  2. (2) Iga Świątek (Polska) - 8195
  3. (3) Cori Gauff (USA) - 6165
  4. (4) Jessica Pegula (USA) - 5755
  5. (5) Jelena Rybakina (Kazachstan) - 5665  
  6. (9) Maria Sakkari (Grecja) - 4360
  7. (7) Ons Jabeur (Tunezja) - 3875
  8. (6) Marketa Vondrousova (Czechy) - 3830
  9. (8) Karolina Muchova (Czechy) - 3765
  10. (11) Caroline Garcia (Francja) - 3335

Świątek wraca po przerwie i już w tym tygodniu wystąpi w turnieju w Tokio. Ostatni raz naszą reprezentantkę mogliśmy oglądać podczas wielkoszlemowego US Open. W Nowym Jorku dotarła do czwartej rundy, gdzie przegrała w trzech setach z Jeleną Ostapenko. Wcześniej pokonywała Rebeccę Ferguson, Darię Savillę i Kaję Juvan. Rok temu w Tokio najlepsza była Ludmiła Samsonowa, która w finale ograła Zheng Qinwen 7:5, 7:5. Świątek wtedy nie startowała.

Nie przegap