Oceń
Magdalena Fręch (106. WTA) była już poza turniejem w Indian Wells. Reprezentantka biało-czerwonych przegrała w finale eliminacji z Ashlyn Krueger ze Stanów Zjednoczonych i musiała liczyć na falę wycofań. To się przydarzyło, bo tuż przed startem rywalizacji z występu zrezygnowała Lauren Davis.
Polka, która mogła podejść do tych zawodów bez presji, wykorzystała swoją szansę i na inaugurację pokonała Belgijkę Marynę Zanevską 4:6, 6:4, 6:2. W drugiej rundzie na Polkę czekała rozstawiona z "4" Ons Jabeur, która jednak przez miesiąc nie grała w tenisa z powodu operacji kolana. Sensacja była blisko, ale finalnie do niej nie doszło.
Indian Wells 2023. Fręch - Jabeur: wynik
25-letnia łodzianka kapitalnie rozpoczęła to spotkanie. Była odważna, wywierała presję w polu serwisowym i na returnie, nie brakowało jej agresji i dobrych decyzji. Do stanu 4:3 mecz toczył się pod dyktando podających, ale premierowa partia zakończyła się trzema przełamaniami. Dwa z nich zdobyła Fręch i to ona objęła prowadzenie w pojedynku.
Tunezyjka była niewyraźna. Wolno się poruszała, odpoczywała między punktami, z grymasem bólu sprawdzała, czy kolano rzeczywiście jest w pełni sprawne. Magda już na starcie drugiej odsłony zdobyła breaka, ale szybko oddała inicjatywę. Później jeszcze raz straciła podanie i przegrała do 4.
Trzeci set to już popis jednej aktorki. Ons Jabeur wygrała 6:1 i to ona awansowała do trzeciej rundy, w której zmierzy się z Marketą Vondrousovą (105. WTA).
Tym samym w grze o tytuł pozostała już tylko jedna reprezentantka biało-czerwonych. We wcześniejszych spotkaniach Iga Świątek ograła Claire Liu, a Magda Linette uległa Emmie Raducanu. W turnieju mężczyzn udanie spisał się Hubert Hurkacz, który pokonał Aleksieja Popyrina.
Magdalena Fręch (Polska) - Ons Jabeur (4, Tunezja) 6:4, 4:6, 1:6
RadioZET.pl
Oceń artykuł