Pierwsze słowa Świątek po zwycięstwie na French Open. Dostała owacje na stojąco
Iga Świątek nie kryła wzruszenia w pierwszej wypowiedzi po zwycięstwie na French Open. Pod koniec Polka zwróciła się do Ukraińców, za co otrzymała owację na stojąco.

- Właśnie powiedziałam Coco, żeby nie płakała, ale teraz ja to robię. Robisz niesamowitą robotę, widzę, że się rozwijasz z każdym dniem. Kiedy byłam w twoim wieku i byłam na swoim pierwszym tourze, nie wiedziałam, co robić. Na pewno znajdziesz swoją drogę i wygrasz - zaczęła wyraźnie wzruszona triumfatorka French Open.
W dalszych słowach Iga Świątek dziękowała swojemu zespołowi.
- Chcę podziękować swojej ekipie. Bez was nie byłoby mnie tutaj. Bardzo się cieszę, że wszystkie elementy się połączyły. Wszyscy bardzo ciężko pracujemy. Dziękuję wam za to wsparcie, niezależnie od tego, co działo się przez ten cały czas. Wielkie podziękowania dla mojego taty. Nie byłoby mnie na świecie gdyby nie ty. Każda osoba w tym boxie ciężko pracowała, żebym się tutaj znalazła. Bardzo wam za to dziękuje - kontynuowała.
Poruszająca przemowa Świątek po zwycięstwie na French Open
Kiedy wygrałam tu dwa lata temu, to było coś niesamowitego. Nie spodziewałam się tego. Tym razem czuję, że na ten sukces pracowałam bardzo ciężko. Nie było łatwo, presja była ogromna. Dziękuje kibicom, że tu jesteście. Cieszę się, że widzę tyle polskich flag. Dziękuję organizatorom federacji francuskiej za ten turniej, to zawsze czysta przyjemność być tutaj. Kiedy tu przyjeżdżam jestem bardzo zmotywowana.
W ostatnich słowach Świątek zaapelowała do Ukrainy, która nadal odpiera rosyjską inwazję.
- Na koniec chce powiedzieć coś do Ukrainy - bądźcie silni, wojna wciąż trwa. Od mojej przemowy w Doha miałam nadzieję, że przy każdej innej okazji sytuacja będzie lepsza. Cały czas w to wierzę.
RadioZET.pl