Oceń
Maria Szarapowa jest ikoną rosyjskiego i światowego tenisa. W 2004 roku w wieku 17 lat wygrała wielkoszlemowy Wimbledon, dwa lata później triumfowała w US Open, po kolejnych 24 miesiącach zwyciężyła w Australian Open, a karierowego Wielkiego Szlema skompletowała w 2012 roku we French Open w Paryżu. Sukces na kortach im. Rolanda Garrosa powtórzyła w 2014 roku. Przez 21 tygodni była liderką rankingu WTA.
Jej kariera sportowa załamała się w 2016 roku. W marcu na konferencji prasowej ogłosiła, że próbka pobrana podczas Australian Open dała wynik pozytywny. Rosjanka wpadła na dopingu i została zawieszona na 15 miesięcy. Wciąż jest jednak jedną z najpopularniejszych gwiazd tenisa, nadal zyskuje wielomilionowe kontrakty reklamowe, a jej profile w mediach społecznościowych śledzi ponad 4 miliony osób. Jej fani długo musieli czekać i namawiać ją, by zabrała głos na temat wojny w Ukrainie, którą 24 lutego wypowiedział Władimir Putin. Niestety jej słowa mogą mocno rozczarować. Wojnę, zbrodnie popełniane na ludności cywilnej, w tym na dzieciach, agresję i brutalność wojsk putinowskich Szarapowa nazywa "kryzysem".
Szarapowa o wojnie w Ukrainie
"Z każdym dniem jestem coraz bardziej załamana i głęboko zasmucona obrazami i historiami rodzin i dzieci dotkniętych narastającym kryzysem w Ukrainie. Przekazuję darowiznę na fundusz pomocy kryzysowej Save the Children, organizacji, która niestrudzenie pracuje nad dostarczaniem żywności, wody i leków, aby wspierać potrzebujących. Proszę, dołącz do mnie w przekazywaniu darowizny. Modlę się o POKÓJ i przesyłam moją miłość i wsparcie wszystkim dotkniętym" - napisała popularna "Masza".
W związku z inwazją wojsk rosyjskich z Ukrainy uciekło już ponad dwa miliony osób, połowa z nich to dzieci. Ci, którzy pozostali, w niektórych miejscach nie mają wody, jedzenia, prądu i wody. To kryzys humanitarny, którego sprawcą jest Władimir Putin.
RadioZET.pl/se.pl
Oceń artykuł