Poruszająca rozmowa z rosyjską tenisistką: "Chcę, by wojna się skończyła"
- Nie wyobrażam sobie, jak to jest nie mieć domu. I nie chodzi o to, że go nie kupiłeś, on po prostu został ci zabrany - mówiła Daria Kasatkina w rozmowie z popularnym vlogerem Witją Krawczenko. 25-latka odważnie mówiła o wojnie w Ukrainie, będąc świadomą, że teraz będzie jej trudno wrócić do ojczyzny.

Władimir Putin już kilka dni po rozpoczęciu wojny w Ukrainie wprowadził w swoim kraju dekret o drakońskich karach dla osób, które zdecydują się mówić prawdę o inwazji. Za takie działania w Rosji grozi teraz do 15 lat pozbawienia wolności. Tym samym zamknął usta tym nielicznym, którzy nie uznawali teorii o "misji specjalnej przeciwko nazistom".
Sportowcy też milczą. Nawet ci, którzy większą część swojego życia spędzają za granicą, nie decydują się odważnie stanąć przeciwko swojej ojczyźnie, nawet wtedy, gdy nie godzą się na brutalną politykę prowadzoną przez dyktatora. Pod tym względem Daria Kasatkina, najlepsza obecnie rosyjska tenisistka, jest wyjątkiem. - Jesteśmy rozczarowani, ale na świecie dzieją się teraz ważniejsze rzeczy - mówiła po decyzji o wykluczeniu jej rodaków z Wimbledonu. Teraz postanowiła jeszcze bardziej się otworzyć.
Kasatkina o wojnie w Ukrainie. Nie będzie mogła wrócić do Rosji?
Daria Kasatkina w ostatnim czasie spotkała się w Barcelonie z popularnym vlogerem Witją Krawczenko. Na pytanie, czego teraz najbardziej pragnie, odparła: - Chcę, by wojna się skończyła. Przypomnijmy, że zgodnie z rosyjską wykładnią nowego prawa słowo "wojna" jest zakazane w stosunku do wydarzeń w Ukrainie.
- Od 24 lutego nie było dnia, żebym nie czytała wiadomości lub nie pomyślała o tym. Chcę, aby ten dzień po prostu zniknął - mówiła Rosjanka. - Nie mogę sobie wyobrazić, przez co przechodzą teraz ci ludzie. To pełnowymiarowy koszmar. Zrobiłabym wszystko, aby to zatrzymać, ale to niemożliwe. To sprawia, że czujesz się bezsilny. Myślę, że mnie rozumiesz - dodała.
- Nie potrafię sobie wyobrazić, jak to jest nie mieć domu. I nie chodzi o to, że go nie kupiłeś, ale że twój dom został ci zabrany, po prostu zabrany - podkreśliła Kasatkina. - Chcę mieć możliwość rywalizacji z tenisistkami, które tak jak ja mogą przygotować się do turnieju, które nie muszą myśleć o bombardowaniach i że nie mają dokąd pójść - wyznała.
Na pytanie Krawczenki, czy nie boi się, że po tej rozmowie nie będzie mogła wrócić do Rosji, przyznała, że "myślała o tym". Po tych słowach rozpłakała się.
Coming aut Darii Kasatkiny
W trakcie rozmowy Daria Kasatkina dokonała coming outu. - Tak, mam dziewczynę. Dalej mówiła o nietolerancji do osób homoseksualnych, tak powszechnej w jej kraju.
- W Rosji wiele spraw jest tematem tabu [...]. To przekonanie, że ktoś chce być gejem lub stać się nim, jest absurdalne. Serio, jeśli to kwestia wyboru, to nikt by tego nie robił. Po co utrudniać sobie życie, zwłaszcza w Rosji? Jaki jest sens? Nie ma nic prostszego, niż bycie hetero - tłumaczyła
Następnie zdradziła, dlaczego, mimo stygmatyzacji, zdecydowała się tak otwarcie publicznie powiedzieć o swojej orientacji seksualnej. - Przebywanie w szklanej szafie jest niemożliwe, zbyt trudne na dłuższą metę, bezcelowe. Jest się całkowicie skupionym na tym, nim nie zdecyduje się na coming out. Życie w zgodzie z samą sobą jest jedyną rzeczą, która się tak naprawdę liczy - wyjaśniła.
RadioZET.pl/YouTube, Витя Кравченко/tennisnow.com/eurosport.tvn24.pl