Oceń
Stefan Hula pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdobył 28 stycznia 2006 roku w Zakopanem, zajmując 22. miejsce. Dzień później poprawił się jeszcze o jedną lokatę. Cała Polska wstrzymała jednak oddech dopiero w 2018 roku, gdy popularny Stefek po pierwszej serii był liderem konkursu olimpijskiego na normalnym obiekcie w Pjongczangu. Medalu ostatecznie nie zdobył, kończąc rywalizację na 5. pozycji.
- Co mam powiedzieć? Jest po zawodach. W pewnym momencie było wspaniale, teraz jest tylko pięknie. To znaczy aż pięknie, nie będę narzekał - mówił przed kamerami TVP. - Starałem się wykonać wszystko jak najlepiej. Ale to są skoki, nie wszystko zależy od nas. Później pojawiły się punkty odjęte z kosmosu - dodał, wskazując na błędny pomiar wiatru.
Stefan Hula - brąz IO w drużynie
Szybko zapomniał o utracie życiowej szansy na medal indywidualny i kilka dni później sięgnął po brązowy medal olimpijski w konkursie drużynowym. Doświadczony zawodnik wystąpił u boku Dawida Kubackiego, Kamila Stocha i Macieja Kota. Miejsca w zespole zabrakło dla Piotra Żyły.
W niedzielę Hula oddał swój ostatni skok w karierze. W zawodach Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem zajął 21. miejsce, a po konkursie jeszcze raz pojawił się na Wielkiej Krokwi, by pożegnać się z kibicami i z kolegami. Nie zabrakło szampana i wspólnej fety.
Stefan Hula 29 września będzie obchodził 37. urodziny. Tylko o rok młodsi od niego są aktualni liderzy kadry, Kamil Stoch i Piotr Żyła.
RadioZET.pl/sport.tvp.pl
Oceń artykuł