Oceń
Na kilka godzin przed rozpoczęciem finałowego konkursu 71. Turnieju Czterech Skoczni Dawid Kubacki po raz drugi został ojcem. Jego żona Marta w mediach społecznościowych poinformowała o urodzeniu córeczki Mai. Z tego względu lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata był uskrzydlony, ale też wyjątkowo spięty przed zadaniem, które go czekało - obroną 2. miejsca w cyklu, a być może jeszcze zaatakowaniu prowadzącego Halvora Egnera Graneruda.
32-latek poradził sobie doskonale. W pierwszej serii spóźnił skok, ale w drugiej wszystko było już w porządku, co dało mu 3. lokatę i utrzymanie 2. pozycji w TCS. Dla niego to swoisty hat-trick. W sezonie 2019/2020 sięgnął po Złotego Orła, a rok później zakończył zmagania na najniższym stopniu podium. Po zawodach nie ukrywał łez i przyznał, że skakanie nie było tego dnia najważniejsze.
TCS w Bischofshofen - wyniki
- Emocji było dziś "pod korek". Czasami są rzeczy ważniejsze od skakania. Bardzo się cieszę, że żona była dzielna i pozwoliła mi tutaj przyjechać i startować. Wiem, że te skoki nie były idealne, ale tak jak mówiłem, dziś ten sport schodzi na drugi plan. Uważam, że sobie całkiem dobrze poradziłem - mówił Kubacki przed kamerami Eurosportu.
W Bischofshofen wielką klasę potwierdził Halvor Egner Granerud, który jako pierwszy Norweg od 16 lat i zwycięstwa Andersa Jacobsena triumfował w prestiżowym cyklu. Na trzecim miejscu TCS ukończył Anze Lanisek.
W klasyfikacji generalnej 71. TCS tuż za podium znaleźli się Piotr Żyła i Kamil Stoch.
Zapis relacji z konkursu TCS w Bischofshofen
RadioZET.pl
Oceń artykuł