Potworny upadek w Willingen. Organizatorzy mają ogromne problemy

05.02.2023 12:33

Jenny Rautionaho została zniesiona na noszach po upadku w niedzielnym konkursie Pucharu Świata kobiet w skokach narciarskich w Willingen. Problemy miały też inne zawodniczki. Wszystko przez koszmarnie przygotowany zeskok.

Jenny Rautionaho
fot. INA FASSBENDER/AFP/East News

Organizatorzy Pucharu Świata przez cały weekend muszą mierzyć się z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Względnie dobrze było w sobotę, ale piątkowe intensywne opady deszczu bardzo mocno naruszyły zeskok. Widać to było w trakcie konkursu mężczyzn, gdy wielu zawodników miało problemy z utrzymaniem równowagi; narty podskakiwały na nierównym odjeździe.

W niedzielne przedpołudnie rozpoczęły się zmagania kobiet. Niestety w trakcie rywalizacji doszło do kilku upadków. Ten najgroźniejszy zaliczyła 26-letnia Finka Jenny Rautionaho, która po interwencji medyków została zniesiona z obiektu na noszach. Przewróciła się też Katra Komar ze Słowenii. Niewiele brakowało, a leżałyby również Maren Lundby i Sara Takanashi.

Problemy na zeskoku w Willingen

Wszystkiemu winny jest koszmarnie przygotowany zeskok. Organizatorom nie udało się doprowadzić go do lepszego stanu m.in. z powodu padającego od rana deszczu ze śniegiem.

"Zeskok mokry, miękki, nierówny - jak pole po orce. Świetny dzień się szykuje w Pucharze Świata, nie ma co..." - skwitował na Twitterze dziennikarz TVP Sport Michał Chmielewski. "Wyboista mieszanka śnieżna na Muehlenkopfschanze przestaje być zabawna" - dodał Dominik Formela ze skijumping.pl i Eurosportu.

W konkursie nie startują Polki. Konkurs mężczyzn rozpocznie się o godz. 16. Wcześniej o godz. 14:30 ruszą kwalifikacje. Relacja na żywo z Willingen na sport.radiozet.pl.

RadioZET.pl