Oceń
Kamil Stoch zajmował dziesiąte miejsce po pierwszej serii niedzielnego konkursu z cyklu Raw Air w Oslo, mając realne szanse na awans o kilka pozycji. Niestety, w trakcie drugiej próby warunki nie pomagały, a wręcz utrudniały poprawienie wyniku. Tuż po wylądowaniu skoczek z Zębu nie ukrywał frustracji i trudno mu się dziwić. Patrząc na wskazania wiatromierzy trzykrotny mistrz olimpijski został puszczony z belki w najgorszych warunkach całej serii finałowej.
Jak przekazał serwis skijumping.pl, wieczorem tego samego dnia Stoch spotkał się z Borkiem Sedlakiem.
Reakcja Sedlaka na słaby skok Stocha. Doszło do spotkania
"Przy okazji kolacji w Oslo odbyliśmy krótką rozmowę, może pięciominutową. To oczywiste, że w Kamilu są negatywne emocje, natomiast próbowałem przedstawić mój punkt widzenia. Może w poniedziałkowy poranek spojrzy na tę sytuację w inny sposób. Wkłada ogrom wysiłku i pracuje bardzo ciężko. W finale zatrzymał go jednak wiatr, ale działamy zgodnie z wytycznymi, a warunki pogodowe to część tej gry" - cytuje portal słowa wicedyrektora Pucharu Świata.
Klasyfikacja generalna Raw Air 2023. Na którym miejscu Polacy?
Wielu kibiców zarzuca Czechowi, że ten często, zamiast wstrzymywać się z decyzją zapalenia zielonego światła i poczekania chwili dłużej, od razu decyduje się na "puszczenie" skoczka.
"Zatrzymanie konkursu, kiedy warunki są neutralne, a wiatr znajduje się w wyznaczonym korytarzu? Działałbym niesprawiedliwie w kontekście innych zawodników. W przypadku wszystkich kieruję się tymi samymi procedurami. Z pełnym szacunkiem do Kamila, nie stanowi dla mnie wyjątku. Dla mnie zawodnik otwierający konkurs jest tak samo ważny jak ten, który skacze w plastronie lidera Pucharu Świata" - tłumaczył się dalej.
Po zmaganiach w stolicy Norwegii zawodnicy przenieśli się do Lillehammer, gdzie w poniedziałek odbędzie się prolog. Relacja z kwalifikacji Raw Air zostanie przeprowadzona na naszym portalu. Początek o 20:30.
RadioZET.pl
Oceń artykuł