Były skoczek narciarski pobił mężczyznę. Wicemistrz świata w tarapatach
W listopadzie Harri Olli stanie przed sądem. Była gwiazda i "enfant terrible" fińskich skoków po raz kolejny dopuścił się ciężkiego pobicia. Wicemistrzowie świata z 2007 roku grozi do kilku lat pozbawienia wolności.

To nie pierwszy przypadek pobicia. W zeszłym roku Harri Olli pokłócił się na parkingu w Lahti z byłą żoną. Sytuacja stawała się coraz gorsza, dlatego musieli zareagować inni kierowcy, którzy rozdzielali parę. W efekcie jeden z nich wylądował w szpitalu z tak ciężkimi obrażeniami, że musiał przejść skomplikowaną operację.
"Będzie to kolejna kara z paragrafu za pobicie z poważnym uszkodzeniem ciała, czyli recydywa, więc teraz nie uniknie surowej kary więzienia, a grozi mu od roku do nawet dziesięciu lat" - skomentował tygodnik "Seiska", który śledził sprawę od początku.
38-latek zakończył karierę sportową w 2016 roku. Fińskie media zwracają uwagę, że "była wielka, ale też i krótka. Jednak ta druga, alkoholowa i zbójecka trwa i z wiekiem nawet rozkwita. Dlatego sąd będzie musiał wreszcie zareagować surowiej".
Harri Olli może trafić do więzienia
Rejestr sądowy skoczka jest bardzo bogaty, m.in. w 2008 roku został on skazany na miesiąc pobytu w zakładzie karnym za jazdę samochodem po pijanemu. W 2023 roku za to samo otrzymał już wyrok 4,5 miesiąca. Kilka razy tracił też prawo jazdy za przekroczenia szybkości, lecz najgłośniejsze były inne jego ekscesy, za które również otrzymywał kary więzienia.
W 2007 roku wywołał awanturę w pubie i dotkliwie pobił swoją partnerkę... kuflem od piwa. W 2012 roku ponownie ją brutalnie napadł, a w 2013 w bójce w restauracji złamał jednemu z gości, który „zbyt intensywnie jej się przyglądał”, szczękę i ofiara wylądowała w szpitalu.
Znany skoczek wspiera Rosję. Zszokował swoim oświadczeniem
Para się jednak zawsze godziła i w końcu wzięła ślub w 2014 roku. Szybko jednak nastąpił rozwód. Aktualnie Olli kłóci się z byłą żoną o wspólne dziecko, co jak podkreślił "Seiska" staje się "coraz bardziej nieprzewidywalne i brutalne".
Fin przez kilka lat był gwiazdą Pucharu Świata i wielokrotnie stawał na podium. Na MŚ w Sapporo w 2007 roku zdobył srebrny medal na dużej skoczni oraz srebrny na MŚ w lotach 2008. Dodatkowo wywalczył brązowy krążek w 2010 roku podczas zmagań drużynowych MŚ w lotach.
PAP - Zbigniew Kuczyński