Oceń
Benjamin Oestvold w klasyfikacji generalnej cyklu Raw Air 2023 zajmuje odległe 59. miejsce. W piątek miał okazję poprawić swoją lokatę, gdyż znalazł się w składzie reprezentacji Norwegii na prolog w Vikersund. Niestety do zawodów nie przystąpił z powodu upadku na treningu.
22-latek zaraz po wyjściu z progu stracił panowanie nad nartami. Zaczęło go znosić na lewą stronę i nie udało mu się uniknąć twardego zderzenia z bulą. Na szczęście mimo bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia, szybko podniósł się ze śniegu i o własnych siłach opuścił zeskok. Początkowo nawet żartował, że "lądowanie" na 50. metrze na "mamucie" to chyba "rekord w krótkości skoku". Dopiero później zobaczył, co tak naprawdę się wydarzyło.
Benjamin Oestvold po upadku w Vikersund
- Kiedy puściła adrenalina, zacząłem odczuwać ból w kilku miejscach. Zastanawiałem się, czy nie złamałem żebra. Wiele na to wskazuje - mówił. - Mocno krwawiłem. Trzy razy zmieniałem bandaż, a i tak krew lała się dalej. Musiałem też wyrzucić kombinezon, bo nie nadawał się do użytku - dodał.
Mimo obrażeń Oestovold chciał przystąpić do prologu, ale weto postawili lekarze. "Chciałem tylko wszystkim powiedzieć, że czuję się dobrze, i podziękować za wszystkie wiadomości. Planowałem przystąpić do kwalifikacji, ale obrażenia mi na to nie pozwoliły. Mam nadzieję, że wrócę w niedzielę" - wyjaśnił 22-latek na Instagramie, który oczywiście nie weźmie udziału w sobotniej rywalizacji.
W niedzielę odbędzie się finał Raw Air 2023. Liderem klasyfikacji generalnej cyklu jest reprezentant gospodarzy Halvor Egner Granerud. Czwartą pozycję zajmuje Dawid Kubacki, który traci niespełna 10 punktów do plasującego się "oczko" wyżej Anze Laniska.
RadioZET.pl
Oceń artykuł
