Oceń
Ewa Bilan-Stoch ostatnio zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Żona trzykrotnego mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich Kamila Stocha dołączyła do teamu Mateusza Wodzińskiego "Exena", by wraz z nim wesprzeć żołnierzy walczących na froncie. Swoimi odczuciami podzieliła się w mediach społecznościowych.
"Zapamiętam łzy wzruszenia tego dowódcy, jak Exen przekazał auto i mogłam go uściskać. Taki gość, a ocierał oczy, wow. Zapamiętam pierwszy alarm w Winnicy, drogę z dziurami, możliwość rozmowy z weteranem, radość tych ludzi na nasz widok, zimny poranek w nieczynnym hotelu. Kijów nocą! Wszystko!" - opisywała.
Ewa Bilan-Stoch: "Hieny też mogą"
Ewa Bilan-Stoch w środę poprosiła też o pomoc internautów. We wpisie na Twitterze zaapelowała o oddawanie krwi i opublikowała mapkę Regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Podkreśliła, że uczynić to mogą wszyscy, a nie tylko fani skoków narciarskich.
"Mapka na wypadek, jakby ludzie z rodziny skoków narciarskich (i nie tylko) chcieli oddać krew" - napisała małżonka Kamila Stocha. "Hieny też mogą" - dodała.
Ta ostatnia uwaga dotyczy bezpośrednio osób, także mediów, żerujących na dramacie Marty i Dawida Kubackich. Żona mistrza świata z Seefeld od niedzieli przebywa w jednym z zabrzańskich szpitali. Hospitalizacja spowodowana jest zaburzeniami rytmu serca, o czym skoczek informował w mediach społecznościowych.
RadioZET.pl
Oceń artykuł