Oceń
Ew Bilan-Stoch wykazała się niemałą odwagą, udając się na Ukrainę. "Jest pani bardzo odważna", "Ma pani wielkie serce" - piszą internauci. Z zaciekawieniem śledzą jej codzienne relacje. W najnowszej żona Kamila Stocha przytoczyła fragment rozmowy ze swoimi współtowarzyszami.
- Co najbardziej zapamiętacie z ostatniego czasu? Marcin?
- Tyle tego było... Zapamiętam te drogi, spacer po ciemnym Mikołajewie, dowódcę, który był biologiem molekularnym i tego z legionu Białoruskiego, dźwięki artylerii, babuszki, które błogosławiły auta, ludzi spacerujących nad Dnieprem, w ogóle przejazd przez Zaporoże... A Ty Ewa, co zapamiętasz?
Ja zapamiętam łzy wzruszenia tego dowódcy, jak Exen przekazał auto i mogłam go uściskać. Taki gość, a ocierał oczy, wow. Zapamiętam pierwszy alarm w Winnicy, drogę z dziurami, możliwość rozmowy z weteranem, radość tych ludzi na nasz widok, zimny poranek w nieczynnym hotelu. Kijów nocą! Wszystko!
Jajecznica Kamila Stocha i muzyka Chopina
W rozmowie pojawił się też wątek Kamila Stocha, o którym opowiedział drugi z towarzyszy Ewy Bilan-Stoch, Eman. - Z ostatniego czasu zapamiętam jak dzieci, widząc samochody, wybiegały na drogę, aby krzyknąć do nas Slava Ukrainie i jak w Planicy Kamil zrobił nam jajecznicę, i włączył do śniadania muzykę Chopina. Tego nie zapomnę - miał powiedzieć.
Ewę Bilan-Stoch w jej działaniach wspiera ją mąż. - Jesteś opanowana i zdyscyplinowana, poradzisz sobie w ekstremalnych sytuacjach, jesteś świetnym kierowcą i najdłużej z nich wszystkich wytrzymasz bez jedzenia - powiedział utytułowany skoczek narciarski. Na czym polega akcja, w którą włączyła się żona Kamila Stocha? Chodzi o przekazanie żołnierzom walczącym na froncie samochodów terenowych. Na ten moment dostarczono już ponad 60 takich aut.
RadioZET.pl
Oceń artykuł