Oceń
Dawid Kubacki wycofał się przed ostatnim konkursem z cyklu Raw Air i nie wystąpił w niedzielnych zawodach w Vikersund. Polski Związek Narciarski wyjaśniał, że przyczyną były sprawy osobiste.
Następnego dnia mistrz świata z Seefeld opublikował post w mediach społecznościowych, tłumacząc kibicom swój nagły powrót do domu.
Dawid Kubacki wycofał się z PŚ. Żona skoczka w szpitalu
"Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze" - napisał wicelider w poście na Instagramie.
Do końca sezonu Pucharu Świata pozostały dwa weekendy zmagań: w fińskim Lahti i słoweńskiej Planicy. Na razie nie wiadomo, który skoczek zastąpi Kubackiego. W kalendarzu PŚ pozostały trzy konkursy indywidualne i dwa drużynowe.
Wcześniej 33-latek walczył z Halvorem Egnerem Granerudem o Kryształową Kulę. W niedzielę Norweg zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Jednak jak zaznaczył sam sportowiec z Nowego Targu, skakanie schodzi na dalszy plan. Dzień wcześniej pięknie wobec Kubackiego zachował się Stefan Kraft.
- To, co się stało, jest naprawdę smutne. To musi być dla niego coś niezwykle trudnego. Mogę mu tylko życzyć wszystkiego najlepszego. Tak naprawdę to nie jest ważne, kto będzie drugi, trzeci czy czwarty w ogólnej klasyfikacji na zakończenie sezonu. Jestem pewny, że walka do końca będzie wspaniała - powiedział przed kamerą Eurosportu. Austriak traci do Kubackiego 42 punkty w tabeli PŚ.
RadioZET.pl
Oceń artykuł
Dzieje się
