Oceń
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
W norweskich zawodach Stoch jest klasą samą dla siebie i skacze w zupełnie innej lidze niż rywale. W środę wygrał prolog w Trondheim, a jego przewaga w klasyfikacji generalnej wzrosła już do 70.2 pkt. Nic dziwnego, że Małysz ma powody do zadowolenia.
Skacze lepiej niż Małysz?
- Skocznia inna, wyniki takie same. Kamil Stoch znów był najlepszy i zdominował dzisiejszą rywalizację w Trondheim. Po tym jak okazał się najmocniejszy w pierwszym treningu, odpuścił drugi, a potem wygrał kwalifikacje - pisze Małysz, który dodaje:
- Wiele osób jego dyspozycję porównuje do tego, jak ja skakałem w swoich najlepszych czasach, kiedy też byłem poza zasięgiem rywali. Coś w tym jest, ale Kamil chyba jest w jeszcze większym gazie, niż było to ze mną. Skacze jak nakręcony. Rewelacyjnie, z wielką swobodą, daleko i pięknie. No i czuje się bardzo pewnie, skoro odpuszcza treningi.
Rywale nie mają szans
"Orzeł z Wisły" jest zdania, że żaden z rywali Stocha nie jest w stanie mu zagrozić. Problemem może być jedynie... aura.
Rozlicz PIT i pomóż dzieciom z Fundacji Radia ZET. Ściągnij darmowy program
- Uważam, że tylko pogoda może mu uniemożliwić wygranie RAW AIR Tournament, a potem zwyciężenie w klasyfikacji generalnej PŚ. Rywale raczej mu nie zagrożą - podkreśla dyrektor kadry.
Czwartkowy konkurs indywidualny w Trondheim rozpocznie się o godz. 17.
RadioZET.pl/Facebook/KS
Oceń artykuł