Obserwuj w Google News

Zaczęli grać we wtorek, skończyli w... środę. Szalony mecz ZAKSY

2 min. czytania
25.10.2023 09:12
Zareaguj Reakcja

Mecz drugiej kolejki PlusLigi z pewnością zapisze się w historii polskiej siatkówki. Jedno ze spotkań pomiędzy Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a PSG Stal Nysą trwało ponad trzy godziny. Jednak warto zwrócić uwagę, że starcie rozpoczęło się we wtorek o 21, a zakończyło po północy następnego dnia.

Bartosz Bednorz
fot. Tomasz Kudala/REPORTER/East News

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w drugiej kolejce PlusLigi podejmowała na swoim terenie ekipę PSG Stal Nysa. To spotkanie na długo zapadnie w pamięć kibicom nie tylko z powodu świetnego widowiska, jakie stworzyły obie drużyny, ale również przez... godzinę. Chodzi o to, że starcie, które rozpoczęło się we wtorek o 21:00 trwało ponad trzy godziny, a ostatnią piłkę wicemistrzowie Polski zdobyli... minutę po północy w środę.

Szalony mecz ZAKSY, skończyli grać... po północy

Warto zwrócić uwagę, że pierwsze dwa sety padły łupem gości, którzy wygrali do 23 i 21. Później nastąpiło przebudzenie kędzierzynian, którzy doprowadzili do tie-breaka, zwyciężając swoje partie do 21 i 22. Jednak decydująca piąta partia toczyła się na przewagi i zamiast do 15 siatkarze rozegrali niemal kolejnego pełnego seta. Ostatecznie ZAKSA triumfowała w tie-breaku 24:22, grając mecz praktycznie przez dwa dni.

"Śpicie? My dopiero skończyliśmy mecz. Historia pisze się na naszych oczach. Zaczynasz jednego dnia, a kończysz drugiego. Jak myślicie, na ile starczy nam zdrowia w tym sezonie?" - napisał na Instagramie Bartosz Bednorz.

ZAKSA odnotowała drugie zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi. Wcześniej wicemistrzowie kraju wygrali z PGE GiEK Skrą Bełchatów 3:1 i obecnie zajmują drugie miejsce w tabeli.

Nie przegap