Oceń
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Przyjmująca Chemika Police jest jedną z najlepszych siatkarek na swojej pozycji w kraju. Na swoim koncie ma pięć tytułów mistrzyni Polski oraz m.in. brązowy medal mistrzostw Europy (2009), ale w ostatnim czasie nie omijają jej kontuzje. Jedna z nich - naderwanie więzadła w stopie - ciągnie się za nią do dziś i doskwiera w niektórych momentach. To sprawiło, że 32-latka coraz częściej rozpoczyna spotkania na ławce rezerwowych, a w jej miejsce występuje Serbka Jelena Blagojević.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Anna Werblińska zdradziła, że ze względu na liczne urazy powoli zaczyna myśleć o zakończeniu kariery.
- W życiu codziennym mi to nie przeszkadza, ale bez tejpów nie dałabym rady trenować. Organizm daje znaki, że trzeba pomyśleć o tym, kiedy zejść ze sceny - powiedziała przyjmująca mistrzyń Polski.
- Nie twierdzę, że już teraz kończę karierę. W tym sezonie kontuzje mnie nie omijają - stopa, ścięgno Achillesa, bark. Nazbierało się tego. Na pewno usiądę razem z mężem i po wspólnej dyskusji podejmiemy decyzję - dodała.
We wtorek Chemik Police czeka starcie o "być albo nie być" w fazie pucharowej Ligi Mistrzyń. Podopieczne Jakuba Głuszaka muszą wygrać na wjeździe z Modeną, najlepiej 3:0, aby pozostać w tych rozgrywkach.
RadioZET.pl/Przegląd Sportowy/KS
Oceń artykuł