,

Polska - Belgia: "Przegraliśmy z jedną zawodniczką" - kim jest Britt Herbots?

28.08.2019 23:10

Britt Herbots, belgijska przyjmująca, niemal w pojedynkę pokonała reprezentację Polski w meczu ME siatkarek 2019. - Przegraliśmy z jedną zawodniczką - przyznał po spotkaniu były trener biało-czerwonych Jerzy Matlak.

Britt Herbots
fot. CEV

Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku

Zobacz także

33 punkty - 27 w ataku, trzy w bloku i trzy na zagrywce, w tym as serwisowy przy piłce meczowej dla Polek. Do tego 60-procentowa skuteczność w przyjęciu i 50-procentowa w ataku - tak w liczbach prezentowała się Britt Herbots, 19-letnia dziewczyna, która już jest, obok Kai Grobelnej, najważniejszą postacią swojej drużyny narodowej.

ME siatkarek: TABELA grupy B. Które miejsce zajmują Polki?

Początek miała słaby. Polki bardzo dobrze realizowały taktykę nakreśloną przez Jacka Nawrockiego, która ewidentnie była ustawiona pod Grobelną i Herbots. Ta pierwsza z rzadka zagrażała naszej drużynie, druga, po niemrawym początku, w praktyce sama załatwiła kwestię zwycięstwa w drugiej partii. Duże wrażenie robiła jej siła, mentalność, wola zwycięstwa i pewność siebie.

- Wczoraj powiedziałam moim koleżankom, że aby wygrać z silniejszym zespołem, jakim jest Polska, potrzebujemy odrobiny szaleństwa. Naszą największą siłą był dziś entuzjazm. To był dobry mecz do oglądania, z wieloma wspaniałymi akcjami. Udało nam się dzisiaj pokonać wszystkie trudne momenty - oceniła po spotkaniu 19-latka.

Polska - Belgia: Kim jest Britt Herbots?

Britt Herbots za niespełna miesiąc, 24 września, będzie obchodziła 20. urodziny. Podobnie jak większość reprezentantek Belgii, karierę rozpoczynała w Asteriksie Kieldrecht, odpowiedniku Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Stamtąd w 2017 roku trafiła do francuskiego ASPTT Miluza, a od 2018 roku występuje we włoskim Busto Arsizio.

Mierząca 182 cm wzrostu Herbots - a więc centymetr więcej niż np. Martyna Grajber - dysponuje potężnym atakiem, serwisem z wyskoku i dużą szybkością. Cały czas powinna pracować nad przyjęciem, bo miewa z tym problemy. Niestety w meczu z Polską radziła sobie w tym elemencie poprawnie. Taką grą przypomina inne znakomite zawodniczki: Neriman Ozsoy, Logan Tom czy "naszą" Annę Werblińską.

Jerzy Matlak: "Przegraliśmy z jedną dziewczyną"

Porażka z Belgią, pierwszym poważnym rywalem w ME siatkarek 2019, była niemiłą niespodzianką także dla byłego trenera reprezentacji Jerzego Matlaka. Szkoleniowiec, który wraz z Piotrem Makowskim poprowadził naszą reprezentację do ostatniego sukcesu - brązowego medalu mistrzostw Europy w 2009 roku - przyznał wprost, że Polki przegrały jedynie przez Herbots, która zrobiła różnicę.

- Przegraliśmy z jedną zawodniczką. Ta 19-latka zachowywała się na boisku na pełnym luzie, ale bez jakiś wygłupów. Grała odpowiedzialnie i wybiła nam siatkówkę z głowy. Jej postawa na boisku, taki "ciąg do przodu", charakter, zrobiły na mnie duże wrażenie, tym bardziej, że nie miałem wcześniej okazji jej widzieć. Ta młoda dziewczyna nie przestraszyła się 10 tysięcy kibiców. To jest ogromny talent i pokazała, że nie potrzeba mieć dwóch metrów wzrostu, ale wystarczy właśnie niesamowity charakter. Gdyby tej zawodniczki nie było na boisku, to ten mecz skończyłby się 3:0 dla naszego zespołu - powiedział Matlak.

Reprezentacja Belgii zakończyła już fazę grupową z bilansem 4-1 i przed spotkaniem Polska - Włochy zajmuje 2. miejsce w tabeli grupy B. Może jeszcze stracić tę lokatę na rzecz biało-czerwonych.

ME siatkarek: Polki mogą jeszcze zająć 1. miejsce w grupie B. Co się musi stać?

RadioZET.pl/PAP/KS