Emocjonujący mecz z Turcją. Polki bliskie sensacji w MŚ siatkarek
Polskie siatkarki przegrały z Turcją 2:3 (25:22, 23:25, 22:25, 25:18, 15:11). Biało-czerwone ostatecznie zajęły drugie miejsce w grupie B MŚ siatkarek.

Początek meczu w wykonaniu polskich siatkarek był dość nerwowy. Turczynki od razu wyszły na kilkupunktowe prowadzenie (5:1, 8:3). Biało-czerwone przez dalszą część seta goniły rywalki. Kapitalnie w środkowej części partii spisały się podopieczne Stefano Lavariniego, które wygrały siedem akcji z rzędu, a po asie serwisowym Olivii Różański wyszły na prowadzenie 19:18. Następnie zawodniczki z Turcji przegrywały już 18:22, ale odrobiły straty, doprowadzając do remisu 22:22. Na sam koniec górą były Polki, które wygrały 25:22 po udanych akcjach Różański i Magdaleny Stysiak.
Druga część lepiej zaczęły Polki, wychodząc na prowadzenie 3:1. Mimo wyrównanej gry znakomicie na serwisie zaprezentowała się Agnieszka Korneluk, dzięki której współgospodynie MŚ siatkarek wyszły na prowadzenie 12:9. Turczynki jednak dogoniły biało-czerwone i uzyskały minimalną przewagę. Przy remisie 23:23 dwie ostatnie akcje należały do rywalek, które doprowadziły do wyrównania, triumfując 25:23.
W trzecim secie obie drużyny prowadziły wyrównaną grę. Pod koniec Turcja za sprawą Hande Baladin prowadziła 22:19 i utrzymując trzypunktową przewagę wygrała seta.
Przegrana Polek po zaciętym boju z Turczynkami
Polki w czwartej odsłonie błyskawicznie wyszły na prowadzenie 7:4, a dzięki świetnemu atakowi Różański było już 9:5. Biało-czerwone powiększały przewagę, a po asie serwisowym Stysiak było już 16:10. Turczynki jednak zerwały się jeszcze do walki. Przy stanie 20:17 Stysiak najpierw zablokowała Karakurt, a w kolejnej akcji popisała się mocnym zbiciem. Potem biało-czerwone postawiły na siatce ścianę nie do przejścia i o losach pojedynku zadecydował tie-break. Dla Turczynek była to już trzecia "pięciosetówka" w tym turnieju.
W tie-breaku polskie siatkarki prowadziły 4:3, ale potem nastąpiła niemoc w ataku, a rywalki na kontrze zdobywały punkty. Baladin znów posłała asa i Turcja uzyskała czteropunktową przewagę (8:4). Nadzieje na odwrócenie losów spotkania odżyły po bloku Korneluk, straty wynosiły już tylko dwa "oczka" (8:10). Potem Lavarini szukał pomocy w wideoweryfikacji, ale z różnym szczęściem. Mimo ambitnej postawy i ogromnego dopingu kibiców gospodyniom nie udało się już zniwelować strat.
Siatkarki znad Bosforu po raz kolejny okazały się lepsze od polskiej reprezentacji. Ta porażka może nieco zmniejsza szanse Polek na awans do ćwierćfinału.
Polska - Turcja 2:3 (25:22, 23:25, 22:25, 25:18, 11:15).
RadioZET.pl