Były reprezentant Polski walczy z chorobą. "Patrzą na niego jak na małpę w zoo"
"Ludzie patrzą na niego trochę jak na małpę w zoo" - mówi w rozmowie z serwisem Wirtualna Polska Anna Furtok. Żona byłego napastnika GKS-u Katowice na łamach portalu zdradziła nowe informacje na temat stanu zdrowia 36-krotnego reprezentanta Polski.

Jan Furtok od 2015 roku toczy nierówną walkę z chorobą Alzheimera, która najczęściej pojawia się u osób powyżej 65. roku życia. Zaraz po wykryciu przypadłości żona byłego piłkarza GKS-u Katowice Anna nieustannie opiekuje się mężem. Wszystko zaczęło się od zapominania prostych rzeczy. "A to co?" - pytał były zawodnik, pokazując na proporczyk śląskiego klubu, w którym występował przez wiele lat.
"Jestem z tym pogodzona. Profesor przekazał, że sytuacja jedynie się pogorszy. Choroba przyspiesza, różnego rodzaju ćwiczenia nie przynoszą efektu. Pamięć Janka się skraca" - relacjonuje żona byłego napastnika w rozmowie z serwisem Wirtualna Polska.
Jak spowolnić rozwój alzheimera? 6 sposobów neurologa, który zachorował
"Cieszy się, tańczy, śpiewa. Przynajmniej nie jest złośliwy, jak bywa u osób chorych na Alzheimera. Daje się umyć, ubrać. Nie pozwalam mu tylko na drzemki w ciągu dnia, żeby mi noce przesypiał" - dodaje.
Żona Jana Furtoka o walce z nieuleczalną chorobą
W dalszej części rozmowy Anna Furtok ujawniła, że przyjaciele nie zapominają o jej mężu i regularnie dzwonią. "Chcą go zabrać na mecz, na GKS, ale wiem, że Janek nie interesowałby się tym, co dzieje się na boisku. Ludzie patrzą na niego trochę jak na małpę w zoo, co zrobi, jak się zachowuje" - podkreśla.
Już dwa lata temu Cezary Kulesza zaoferował pomoc legendzie polskiej piłki. Prezes PZPN wyraził gotowość na udzielenie wsparcia. "Jestem po rozmowie z żoną Jana Furtoka, który zmaga się z ciężką chorobą. Zaoferowałem wszelkie możliwe wsparcie ze strony PZPN dla naszego wybitnego zawodnika i Pani Anny" - napisał swego czasu na Twitterze.
Jednak w rozmowie z portalem Wirtualna Polska żona sportowca przyznaje, że w tym momencie daje sobie radę. "Ja pomocy nie chcę, bo na razie daje sobie radę. Naprawdę. Jeżeli przyjdzie taki moment, że będę potrzebowała wsparcia, to poproszę" - tłumaczy.
Jan Furtok zagrał 36 meczów w reprezentacji Polski, strzelając dziesięć goli. W sumie przez ponad jedenaście lat był związany z GKS-em Katowice (najpierw w latach 1979-1988 i potem od 1995 do 1997 roku). Podczas kariery były napastnik grał też w Bundeslidze: w HSV Hamburg czy Eintrachcie Frankfurt. W sezonie 1990/91 został drugim najlepszym strzelcem Bundesligi, kończąc rozgrywki z 20 bramkami na koncie.
RadioZET.pl