Obserwuj w Google News

Prezes Nowak-Mosty: prawdopodobnie nie będziemy już sponsorować Wisły Kraków

3 min. czytania
07.06.2023 19:52
Zareaguj Reakcja

Po blamażu w meczu z Puszczą Niepołomice, Wisła Kraków pozbawiła się szans na awans do Ekstraklasy i w kolejnym sezonie nadal będzie grała w Fortuna 1 Lidze. Będzie to o tyle trudne, że lada moment ze wspierania klubu wycofać może się jeden z głównych sponsorów – firma Nowak-Mosty. Jej właściciel zdecydował się na rozmowę z Radiem ZET.

Wisła Kraków ma kolejne problemy. Duży sponsor może wycofać się z klubu
fot. ANDRZEJ BANAS/Polska Press/East News

Rafał Miżejewski: Jak pan ocenia to, co wydarzyło się wczoraj przy Reymonta? Wisła odebrała sobie szansę na awans do Ekstraklasy, bo Moltenis i Igbekeme źle zachowali się w końcówce meczu, czy zawiodło coś od strony organizacyjnej?

Władysław Nowak: Trudno powiedzieć. W ostatnim czasie nie wiedziałem zbyt wiele, co się dzieje w klubie. Chodziłem jedynie na mecze, bo oczywiście jestem kibicem i udziałowcem. To Jarek Królewski decydował o wszystkim. To jest oczywiście zrozumiałe, bo przecież jest większościowym udziałowcem. Jedyne co mogę powiedzieć dzisiaj i mówiłem od zawsze, to od momentu pojawienia się nowych właścicieli, Wisła powinna pójść drogą Widzewa. Zacząć wszystko od zera i budować pozycję sportową klubu od IV ligi.

Czy w kontekście tego, co pan mówi, Wisła w kolejnym sezonie nadal będzie mogła liczyć na finansowe wsparcie firmy Nowak-Mosty?

Faktycznie umowa wygasa z końcem czerwca tego roku. Dalej będziemy mieli skyboxa, ale odnośnie sponsorowania, to wszystko na to wskazuje, że raczej nie. Będziemy jeszcze rozmawiać, ale prawdopodobnie nie będziemy już sponsorować Wisły w takim zakresie, jak do tej pory. Ja do dzisiaj nie wiem, czy jest nowy inwestor, o którym jeszcze do niedawna nas informowano. Prezes Królewski nic nam udziałowcom nie mówi. Jak mam sponsorować klub, jeżeli nie wiem, czy jest jakiś sensowny pomysł na jego dalsze funkcjonowanie? Nie wyobrażam sobie Wisły w I lidze. Nie wiem, jaki pomysł na dalsze funkcjonowanie klubu ma Prezes Jarek Królewski, bo mam świadomość, że prawdopodobnie na dalsze funkcjonowanie klubu może brakować pieniędzy. Wisła jest dużym klubem, tam są koszty. Nie da się tak dalej funkcjonować w I lidze. Wisła naprawdę potrzebuje teraz wstrząsu i realnego spojrzenia. To, że Wisła nie awansowała, jest dla mnie jako jej kibica porażką, z którą jest mi się trudno pogodzić.

Czy czarę goryczy przelał brak awansu do Ekstraklasy?
Nie. Nosiłem się z takim zamiarem już wcześniej. Właściwie od chwili, gdy okazało się, że brakuje nici porozumienia między mną a zarządem Socios oraz niektórymi współwłaścicielami klubu. Inaczej wyobrażałem sobie współpracę.

Jak?
Nie chcę mówić o szczegółach, ale powiem tylko, że nasze relacje były chłodne, bez perspektywy na ich ocieplenie.

Redakcja poleca

Jak układa się panu współpraca z Jakubem Błaszczykowskim?
Ja zawsze powtarzałem, że każdy klub w Polsce powinien być budowany wokół takiej gwiazdy jak Błaszczykowski w Wiśle, czy Grosicki w Pogoni Szczecin. Zresztą nasza umowa z Wisłą jest uwarunkowana obecnością Kuby w klubie. Jakub Błaszczykowski jest dla mnie bardzo ważną osobowością. Cenię go jako piłkarza, ale przede wszystkim jako człowieka. Współpraca między nami układa się bardzo dobrze.

A co z panem Kwietniem? Wisła może na niego jeszcze liczyć, czy koncentruje się już tylko na Wieczystej?

Rozmawiałem z nim dwa razy na temat zainwestowania w klub, ale nie doszliśmy w tym temacie do porozumienia. Wiśle potrzebne są duże pieniądze, duży inwestor. W innym przypadku należy rozpocząć budowę pozycji sportowej klubu od nowa. Moim zdaniem jest to czas, żeby odbić się od dna i mieć szansę dotrzeć na szczyt. Choć droga, o której wspominałem jest trudna i wyboista, to być może jedyna sensowna.

RadioZET.pl/