Mateusz Borek stanie przed sądem?! Grozi mu klub z Premier League

Kontuzja Jakuba Modera to temat, który elektryzuje polskie media sportowe od dłuższego czasu. Pomocnik reprezentacji Polski zerwał bowiem więzadła krzyżowe w kwietniu ubiegłego roku i wciąż nie wrócił na boisko, chociaż początkowo mówiło się, że może wyzdrowieć już nawet na mistrzostwa świata 2022 w Katarze.

Jak wiemy, tak się jednak nie stało, a jego powrót do zdrowia znacząco się przedłuża. W maju Mateusz Borek winą ze tę sytuację obarczył rehabilitantów klubu polskiego piłkarza - Brighton & Hove Albion i już wówczas miał w związku z tym problemy. - Jak już mówiłem w którymś programie, dostałem przedprocesowe pismo z Brighton, żebym tę krytykę zdementował na antenie, bo mnie pozwą do sądu - wyjawił w programie "Moc Futbolu" w Kanale Sportowym.

Redakcja poleca

Złe wiadomości ws. Jakuba Modera. "Nie jest blisko powrotu"

Były zawodnik Arsenalu odnalazł się po karierze. Został gwiazdą wybiegów

Brighton grozi sądem Mateuszowi Borkowi

Teraz sytuacja nabrała podobno dalszego, negatywnego rozpędu, o czym dziennikarz poinformował w najnowszym wydaniu "Mocy Futbolu". - Nie chcę już tutaj za dużo mówić, bo ktoś z Polski cały czas tłumaczy Brighton to, co mówimy, bo dostałem drugie, dłuższe pismo od tego klubu. W ogóle się tym nie przejmuje. Niech tam składają sprawę, jaką chcą - powiedział.

Przypomnijmy, że obecna sytuacja Modera wciąż nie wygląda najlepiej. 24-letni zawodnik nie pojechał bowiem ze swoją drużyną na zgrupowanie do Stanów Zjednoczonych i nikt nie potrafi nawet powiedzieć, kiedy dokładnie wróci do gry. "Moder nie jest nawet bliski powrotu, nie ma określonych żadnych ram czasowych" - napisał na Twitterze dziennikarz Andy Naylor.

Ostatni oficjalny mecz Jakub Moder rozegrał 2 kwietnia 2022 roku. Było to starcie z Norwich City, w którym to właśnie nabawił się feralnego urazu. Łącznie w barwach Brighton rozegrał 45 spotkań. Jego kontrakt wygasa w czerwcu 2025 roku.

RadioZET.pl/Kanał Sportowy/Moc Futbolu