Obserwuj w Google News

Kadrowicz szczery do bólu. "Kiedy usłyszałem diagnozę, popłakałem się"

2 min. czytania
10.08.2022 17:53
Zareaguj Reakcja

Poważny uraz Jakuba Modera wykluczył go z udziału w nadchodzących mistrzostwach świata. Pomocnik Brighton & Hove Albion był gościem "Foottrucka", gdzie opowiedział o emocjach związanych z przechodzeniem ciężkiej kontuzji.

Jakub Moder
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Jakub Moder regularnie występował w środku pola  reprezentacji Polski. Pomocnik Brighton & Hove Albion był pewniakiem do pojechania na mistrzostwa świata w Katarze, jednak poważna kontuzja wykluczyła jego udział w imprezie.

Podczas spotkania z Norwich w kwietniu w ramach kolejki Premier League Moder doznał zerwania więzadła krzyżowego bocznego. W mediach mówiło się, że Polak będzie walczyć z czasem, by wykurować się na mundial, jednak okazało się, że jest to niemożliwe. 23-latek podzielił się swoimi odczuciami po usłyszeniu diagnozy.

Redakcja poleca

Moder szczerze o kontuzji więzadeł

- Kiedy usłyszałem diagnozę po rezonansie, popłakałem się. Tydzień temu wywalczyliśmy awans na mundial. Ja już wiedziałem na boisku, że to jest coś poważnego. Usłyszałem trzask w kolanie - powiedział Jakub Moder w programie "Foottruck".

- To był cios. Z tym kolanem miałem problem rok temu po meczu z Hiszpanią na Euro. Nie zagrałem ze Szwecją, miałem dwa tygodnie rehabilitacji i wróciłem do klubu gotowy do gry. Poza tym nigdy nic mi nie dolegało. Nie miałem żadnego urazu, który wykluczyłby mnie z gry choćby na jeden mecz - dodał.

Wychowanek Lecha Poznań przyznał jednak, że w trudnych chwilach mógł liczyć na wsparcie swoich najbliższych. Również kadrowicze starali się go pocieszać, m.in. Arkadiusz Milik oraz Paweł Dawidowicz, którzy przechodzili podobną kontuzję.

RadioZET.pl/Foottrack