Rzeźniczak przyjął kolejny cios. "Przestań krzywdzić ludzi, zwłaszcza dzieci"
Joanna Opozda odpowiedziała na głośny wywiad Jakuba Rzeźniczaka. "Przestań krzywdzić ludzi, zwłaszcza dzieci, w tym swoją córeczkę, która zwyczajnie nie zasługuje na taką podłość" - napisała aktorka w mediach społecznościowych.

Rzeźniczak w trakcie wywiadu z "Żurnalistą" nie tylko obraził matkę swojego dziecka, o której opowiadał, m.in. że spotykał się z nią na seks za pieniądze, ale uderzył też w kilka innych gwiazd show-biznesu. - Ja do tej pory pamiętam, jak znane osoby, jak Maffashion, Qczaj, czy Opozda wypisywały na mój temat, że jestem taki czy taki. Jak życie pokazało, związki tych osób się nie skończyły jakoś dużo bardziej odmiennie - powiedział, cytowany przez jasrzabpost.pl.
Joanna Opozda mocno odpowiada na wywiad Jakuba Rzeźniczaka
Na te słowa szybko odpowiedziała Joanna Opozda, która nie zostawiła na piłkarzu suchej nitki. - To bzdura. Nigdy nie wypowiadałam się na temat Rzeźniczaka w mediach. Ale skoro tak bardzo chcesz poznać moje zdanie na twój temat, to proszę - rozpoczęła.
- To, jak traktujesz kobiety i dzieci, jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie ma mojej zgody na taką niegodziwość. Nigdy nie było i nie będzie. Krytykujesz każdą swoją byłą partnerkę, a żadnej nie dorastasz do pięt. Dobrze, że udzieliłeś tego wywiadu. Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, jakim jesteś człowiekiem. Nie masz wstydu, nie masz klasy, nie uczysz się na swoich błędach. Przestań krzywdzić ludzi, zwłaszcza dzieci, w tym swoją córeczkę, która zwyczajnie nie zasługuje na taką podłość... Przemyśl to - podsumowała.
Jakub Rzeźniczak o matce swojej córki: Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 złotych
Rzeźniczak jest bardzo mocno krytykowany za swoje słowa na temat Eweliny Taraszkiewicz, z którą ma córkę. - Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 złotych za dwie, trzy godziny. I tak to się zaczęło. Pierwsze dwa spotkania były płatne, a potem spotykaliśmy się tylko i wyłącznie na seks. Ja też w rozmowach z nią mówię przecież, że nigdy z nią nie byłem w żadnym lokalu na randce. My nigdy nie wypiliśmy nawet wspólnie kawy na mieście - mówił w rozmowie z "Żurnalistą".
Na te słowa jego była partnerka zareagowała bardzo szybko. "Panie Rzeźniczak, ja to tylko mam nadzieję, że pan ma te dowody na tę moją "prostytucję". I tak, oczywiście, że na każde zdanie pana Rzeźniczaka odpowiem. W przeciwieństwie do ciebie, panie Rzeźniczak - ja mam dowody. Bardzo słaba próba ratowania swej i tak już zniszczonej reputacji. Stay tuned. Szkoda, że kolejna sprawa o zniesławienie będzie w Kołobrzegu (Rzeźniczak niedawno przeniósł się do Kotwicy Kołobrzeg - przyp. red.), ale z przyjemnością będę jeździć na każdą rozprawę" - napisała na Instagramie.
RadioZET.pl