Prezes klubu brutalnie zamordowany. Zginął pod stadionem
Nie żyje prezes klubu Tigres FC Edgar Paez. Mężczyzna został zamordowany pod stadionem po porażce jego zespołu z Atletico FC. "Z głębokim smutkiem informujemy o morderstwie prezesa naszego klubu, Edgara Paeza Cortesa" - napisano w komunikacie drużyny. Miał 63 lata.

W miniony weekend w drugiej lidze kolumbijskiej odbyło się spotkanie Tigres z Atletico na stadionie w Soacha. Spotkanie już od początku nie układało się gospodarzom. Niespełna po kwadransie gry podopieczni Rojasa Jorge stracili bramkę po strzale Juana Peny. Mimo to potrafili doprowadzić do wyrównania za sprawą trafienia Angela Bonilly Gutierreza. Jeszcze przed przerwą goście znów wyszli na prowadzenie po golu Andresa Carabaliego, który kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy ponownie wpisał się na listę strzelców. Tigres odpowiedziało jeszcze bramką Luisa Palaciosa, ale ostatecznie musieli uznać wyższość przeciwnika, ulegając mu 2:3.
Prezes klubu piłkarskiego zastrzelony pod stadionem
Po 13 meczach zespół plasuje się na odległym 15. miejscu z dziewięcioma punktami na koncie. Piłkarze są lepsi jedynie od Orsomarso, które ma o "oczko" mniej, ale ma do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie. Wobec fatalnej sytuacji po kolejnej przegranej z Atletico pod stadionem wybuchły zamieszki. Jak dowiedział się portal infobae.com, w pewnym momencie przestano panować nad sytuacją i doszło do tragedii.
"Gol Caracol" przekazał, że w wyniku rozruchów pod stadionem zamordowany został prezes Tigres Edgar Paez. Mężczyzna miał zostać zastrzelony przez dwóch napastników, którzy otworzyli ogień, kiedy on próbował wsiąść do samochodu. Nieznani sprawcy podjechali pod obiekt na motorach i kilkukrotnie strzelili w jego stronę. Paez poniósł śmierć na miejscu.
"Z głębokim smutkiem informujemy o morderstwie prezesa naszego klubu, Edgara Paeza Cortésa. Do tego tragicznego zdarzenia doszło dzisiaj, gdy wracał do domu po meczu rozegranym z Atletico FC. Zarówno Tigres, jak i cała społeczność jest zdruzgotana tym wydarzeniem. Edgar Paez Cortés był wielkim fanem piłki nożnej i doskonałym prezesem" - napisano w oficjalnym oświadczeniu klubu.
Sprawą zajęła się policja.