Oceń
Gregg Berhalter kopnął swoją ówczesną dziewczynę, a obecnie żonę, w 1991 roku, gdy oboje mieli po 18 lat. W związku z tym aktem przemocy, do amerykańskiej federacji zgłoszono anonimowy donos, który trafił do działaczy w trakcie mistrzostw świata. Berhalter i jego żona wydali w tej sprawie wspólne oświadczenie.
"To wstydliwy moment, którego żałuję do dziś. Nie ma wytłumaczenia dla mojego zachowania" – napisał selekcjoner kadry USA.
Berhalter w wyjaśnieniu podał, że zaatakował dziewczynę po kłótni, która wybuchła w barze. Oboje byli wówczas studentami. "Kłóciliśmy się w środku, a potem kontynuowaliśmy na zewnątrz. Wtedy kopnąłem ją w nogi" – przyznał selekcjoner USA i dodał: "od tego czasu, czyli 3 dekad, takie zachowanie już się nie powtórzyło".
Gregg Berhalter przyznał się do przemocy wobec dziewczyny
Berhalter musiał wydać oświadczenie, bo federacja US Soccer wszczęła w jego sprawie śledztwo. Działacze podjęli decyzję o dochodzeniu tydzień po tym, jak reprezentacja USA została wyeliminowana z mundialu przez Holandię.
"Doceniamy to, że Gregg i Rosalind otwarcie opowiedzieli o tym zdarzeniu. US Soccer potępia przemoc i traktuje oskarżenia bardzo poważnie" – napisali amerykańscy działacze.
Berhalter opowiedział też, jak doszło do tego, że po ataku znów zaczął się spotykać z dziewczyną. "Po siedmiu miesiącach Rosalind zadzwoniła. Zdecydowaliśmy się, że chcemy odbudować relację. To było wydarzenie, które mnie ukształtowało, ale nie zdefiniowało. Zachowałem się tak tylko raz. Bardzo zła decyzja podjęta przez 18-latka" – wyznał selekcjoner. Jak zaznaczyły amerykańskie media, w zeszłym tygodniu para obchodziła 25-lecie małżeństwa.
RadioZET.pl/PAB
Oceń artykuł