Oceń
- Potrzebna jest radość z gry, to będzie ważny element nawet w najbliższej przyszłości. Gdy gramy ofensywnie, jest inaczej, ale gdy defensywnie, radości nie ma - przyznał Robert Lewandowski po porażce z Francją (1:3) w 1/8 finału MŚ 2022 w Katarze. Pytanie dotyczyło ewentualnego występu 34-latka na mundialu w 2026 roku, natomiast odpowiedź została odebrana jako krytyka taktyki ustalanej przez selekcjonera Czesława Michniewicza.
W piątek w Przeglądzie Sportowym Onet ukazał się wywiad Bartosza Węglarczyka z kapitanem reprezentacji Polski. "Lewy" odniósł się w nim do kwestii premii obiecanych przez premiera Mateusza Morawieckiego, a także do stylu gry biało-czerwonych. Zdementował też pogłoski o konflikcie z trenerem i plotki, jakoby to on miał wpływ na taktykę kadry.
Lewandowski o stylu gry reprezentacji
- To trener jest odpowiedzialny za taktykę. Ja taktyki nigdy nie ustalałem, nigdy nie próbowałem tego robić i to jest częścią moich zasad - przyznaje napastnik Barcelony. - Oczywiście, zawsze mogę z trenerem o tym porozmawiać - dodaje.
Co miał na myśli, mówiąc o braku radości z gry? - Jestem napastnikiem. Trudno, żebym mu powiedział, że mam radość z gry, jeśli gram defensywnie na własnej połowie. Zawsze powiem, że wolę atakować. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że to nie jest sprawa zero-jedynkowa, że nie możemy tylko atakować, bo też widziałem deficyty w innych aspektach i wiedziałem, że tu najważniejsze jest dobro reprezentacji - podkreśla.
- Zmierzam do tego, że mówiłem o radości z gry, bo bez tego trudno o motywację do grania na najwyższym poziomie. I nie ma co ukrywać, że wszystko, co dziś dzieje się wokół polskiej piłki, z radością nie ma niestety wiele wspólnego. I tego dotyczyła moja wypowiedź o radości z gry - zapewnia.
Reprezentacja Polski na MŚ 2022 zremisowała z Meksykiem 0:0, pokonała Arabię Saudyjską 2:0 i przegrała z Argentyną 0:2. Cztery punkty pozwoliły na awans do 1/8 finału. W niej lepsza okazała się broniąca tytułu Francja (1:3).
RadioZET.pl/onet.pl
Oceń artykuł