Oceń
Dariusz Szpakowski już przed turniejem ogłosił, że mundial w Katarze jest ostatnim, w którym będzie relacjonował wydarzenia zza mikrofonu. - Neymar czy Cristiano Ronaldo nie deklarują, że to ich ostatni mundial. Ja powiem szczerze, że czuję się na tyle lat, na ile się czuję, natomiast mogę powiedzieć, że to mój ostatni mundial - zapowiadał Dariusz Szpakowski przed startem mistrzostw świata w Katarze.
Po tym, jak zakończył się finał, a Argentyńczycy wznieśli w górę trofeum, komentator pożegnał się z widzami. - Proszę państwa, żegnam telewidzów. Stwierdzę krótko. Messi, Martinez, Montiel, Marciniak, Mila, mój ostatni finał mistrzostw świata. Ale jeszcze nie odkładam mikrofonu. Dziękuję państwu za wspaniałe chwile podczas dzisiejszego finału, za 12 finałów mistrzostw świata. Oddaję głos do studia - powiedział Szpakowski.
Po chwili komentator dodał: co mam państwu powiedzieć. Mogę z państwem celebrować tę chwilę (...). Były to piękne mistrzostwa z finałem, który je zwieńczył. Cieszę się, że dane mi było skomentować na koniec takich mistrzostw świata taki finał. Nie mówię żegnaj, ale do widzenia. Gdzieś, co jakiś czas chciałbym być z państwem. Przepraszam za wszystkie pomyłki, potknięcia, przejęzyczenia w trakcie komentarzy. Bycie w państwa domach było zaszczytem. Z finału mistrzostw świata: halo, Warszawa!
Dariusz Szpakowski pożegnał się z widzami. To był jego ostatni mundial
Dla komentatora TVP był to dwunasty mundial i dwunasty skomentowany finał MŚ. W 1978 oraz cztery lata później był sprawozdawcą Polskiego Radia, a potem relacjonował przebieg mistrzostw od meksykańskich, aż po katarskie dla Telewizji Polskiej.
W trakcie mundialu w Katarze Szpakowski skomentował cztery mecze fazy grupowej, m.in. hitowe spotkanie Hiszpania - Niemcy, a także Brazylia - Serbia, Chorwacja - Belgia i Kamerun - Brazylia. Pracował także w fazie pucharowej, w trakcie ćwierćfinału, w którym Chorwacja rywalizowała z Brazylią.
RadioZET.pl/PAB
Oceń artykuł