Oceń
Czesław Michniewicz w czwartek był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu ZET. Selekcjoner reprezentacji Polski w rozmowie odniósł się m.in. do rządowych premii dla piłkarzy za awans do 1/8 finału MŚ 2022 czy rzekomych konfliktów z Robertem Lewandowskim i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. To był premierowy wywiad trenera po wybuchu afery wokół kadry, o której jako pierwszy informował portal WP Sportowe Fakty.
Tego samego dnia szkoleniowiec pojawił się w studiu TVP Sport. Jacek Kurowski pytał m.in. o personalia, współpracę na linii Robert Lewandowski - Piotr Zieliński, a także o defensywny styl i słowa Grzegorza Krychowiaka wypowiedziane po spotkaniu towarzyskim z Chile, które było ostatnim sprawdzianem przed mundialem. Pomocnik Al-Shabab jasno dał do zrozumienia, że odpowiada mu "brzydka gra", bo ona jest skuteczna i daje pożądany wynik. W odpowiedzi padło jedno z najbardziej zaskakujących twierdzeń. Przynajmniej dla kibiców.
Michniewicz chwali Krychowiaka
- Co do Grześka, moim zdaniem był naszym najlepszym graczem w dwóch pierwszych meczach. Wiemy, że się go nie docenia, ale ja tak to widzę. To są moje spostrzeżenia, wy możecie mieć inne - wyznał selekcjoner. - Nie czepiajmy się Grześka. Zagrał bardzo dobry turniej - dodał.
Krychowiak był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników reprezentacji Polski w trakcie mundialu w Katarze, ale już znacznie wcześniej kibice i eksperci zarzucali mu spowalnianie gry, "człapanie" po boisku, częste straty, nieprzemyślane faule czy brak koncentracji. W MŚ zagrał solidnie w odbiorze, notował sporo przechwytów, a tego od niego wymaga Michniewicz. Zwolnił go z konieczności rozgrywania piłki - to mieli robić wymiennie Piotr Zieliński z Sebastianem Szymańskim, a od tyłu Jakub Kiwior. Doświadczony pomocnik niekiedy źle się jednak ustawiał i wraz z upływem czasu brakowało mu sił na powroty. To jednak dotyczy wielu naszych zawodników.
Reprezentacja Polski w MŚ 2022 po raz pierwszy od 36 lat wyszła z grupy i zagrała w 1/8 finału. Tam lepsza okazała się Francja (1:3).
RadioZET.pl/sport.tvp.pl
Oceń artykuł