Włoscy trenerzy chcą prowadzić polską kadrę. Wielkie nazwiska na liście
Do Polskiego Związku Piłki Nożnej wpływają oferty od potencjalnych następców Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Wśród kandydatów są trzy wielkie włoskie nazwiska. Te postaci muszą robić wrażenie.

Czesław Michniewicz zrealizował cel, jakim było wyjście z grupy podczas piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Styl gry reprezentacji Polski, drużyny o dużym potencjale ofensywnym, pozostawał jednak wiele do życzenia. Po powrocie z Bliskiego Wschodu wokół kadry atmosfera się zagęściła m.in. z powodu informacji o obiecanej rządowej premii czy rzekomych konfliktach trenera z kapitanem Robertem Lewandowskim i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Ze wszystkich stron popłynęły dementi, niemniej faktem jest, że szef związku nie zdecydował się na jednostronne przedłużenie umowy ze szkoleniowcem.
Wobec takich działań krajowej centrali pojawiły się spekulacje, jakoby Kulesza przymierzał się do zmiany selekcjonera. Po mundialu w wielu zespołach nastąpiły przetasowania, a znakomici fachowcy pojawili się na rynku. Dostępny jest m.in. Roberto Martinez, który rozstał się z Belgami, Paulo Bento (Korea Płd.) czy Herve Renard (Arabia Saudyjska). Wszystkich obecnie wymienia się w kontekście pracy z biało-czerwonymi. Ponadto posady stracili m.in. Luis Enrique i Tite, ale ich nie ma w tym gronie. Są za inni dobrze znani trenerzy z Włoch.
Pirlo i Ranieri chcą pracować w Polsce
Według informacji sport.pl do Polskiego Związku Piłki Nożnej wpłynęły oferty od agentów Andrei Pirlo, Claudio Ranieriego i Domenico Tedesco. Obecnie zatrudnienie ma tylko ten pierwszy, który prowadzi turecki Fatih Karagumruk SK.
- Codziennie na maila dostajemy przynajmniej kilka propozycji - usłyszano. Źródła portalu potwierdziły, że oferty od trzech wyżej wymienionych włoskich szkoleniowców wpłynęły do związku, ale - co podkreślono - żadna z nich na razie nie jest poważnie rozpatrywana w kontekście przejęcia reprezentacji Polski. Wciąż nie podjęto bowiem decyzji w sprawie Czesława Michniewicza i dopóki ta sprawa się nie rozwiąże, temat nie będzie podejmowany.
Obecny selekcjoner ma ważny kontrakt do 31 grudnia 2022 roku. W ostatnich dniach rozmawiał z Cezarym Kuleszą, przedłożył też raport po mistrzostwach świata w Katarze. Sam zainteresowany chce pozostać na stanowisku, ale decyzja należy do władz piłkarskich w Polsce.
RadioZET.pl/sport.pl