Oceń
- Robert Lewandowski w meczu z Andorą nabawił się kontuzji kolana i nie zagra w środę z Anglią na Wembley
- PZPN w komunikacie poinformował, że "Lewy" będzie pauzował 5-10 dni; dziennikarz TVP Maciej Iwański twierdzi zaś, że nie można wykluczyć operacji i co najmniej miesięcznej pauzy
- Na jego słowa zareagowali prezes PZPN Zbigniew Boniek i rzecznik prasowy Jakub Kwiatkowski, którzy "zaorali" Iwańskiego
Robert Lewandowski w niedzielę poprowadził reprezentację Polski do zwycięstwa z Andorą 3:0. Napastnik Bayernu Monachium zdobył dwa gole i po 63. minutach opuścił boisko. Początkowo wydawało się, że kapitan zrobił swoje i dostał nieco więcej czasu na odpoczynek przed wyjazdowym starciem z Anglią. Dość szybko okazało się jednak, że zmiana była podyktowana kontuzją kolana.
W poniedziałek Polski Związek Piłki Nożnej potwierdził, że "Lewy" nie pojedzie z drużyną do Londynu. "Robert Lewandowski z powodu urazu nie zagra w środowym meczu eliminacji mistrzostw świata 2022 przeciwko Anglii w Londynie. Badania kliniczne i obrazowe wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego prawego kolana. Krótki czas pozostający do kolejnego meczu kadry wyklucza udział kapitana reprezentacji w tym spotkaniu. Wiązałoby się to ze zbyt dużym ryzykiem pogłębienia urazu. Taka decyzja jest jedyną słuszną, mając na uwadze zbliżający się turniej EURO 2020" - napisano w komunikacie. Dodano, że lider kadry będzie pauzował 5-10 dni. To jednak nie uspokoiło opinii publicznej.
Kontuzja Lewandowskiego: operacja czy prewencja?
Dziennikarz TVP Sport Maciej Iwański przekazał zgoła odmienny, zdecydowanie mniej optymistyczny scenariusz. "Jeszcze nie wiadomo czy potrzebna będzie operacja. Według pierwszej diagnozy: miesiąc przerwy. W najgorszym scenariuszu zagrożone mogłoby być Euro, ale - na razie nie idźmy tak daleko" - napisał na Twitterze.
Jego słowa odbiły się szerokim echem. Dotarły też do władz związku. Prezes Zbigniew Boniek i rzecznik prasowy Jakub Kwiatkowski - mówiąc kolokwialnie - "zaorali" Iwańskiego i poprosili, by "nie siał paniki".
"Nie piszcie bzdur. Gdyby mecz z Anglią był o tytuł MŚ to Robert Lewandowski, pewnie by grał. Za 5/6 dni będzie po problemie (słowa i analiza lekarzy). Proszę nie siać paniki" - napisał Zbigniew Boniek.
Bezpośrednio do Iwańskiego zwrócił się Jakub Kwiatkowski. "Maciek, nie wiem, kto wystawił diagnozę, na którą się powołujesz, ale nasz doktor, który był z RL na badaniu, wystawił taką: 5-10 dni. Nie rozsiewaj proszę nieprawdziwych informacji" - przypomniał rzecznik i potwierdził to, co zawarte było w komunikacje piłkarskiej centrali w Polsce.
Dziennikarz TVP Sport nie dał za wygraną i odparł, że "nie powie, od kogo to usłyszał", ale chętnie przekona się, że nie ma racji.
Mecz Anglia - Polska odbędzie się w środę 31 marca. Trener Paulo Sousa będzie miał do dyspozycji trzech napastników: Krzysztofa Piątka, Arkadiusza Milika i Karola Świderskiego.
RadioZET.pl/Twitter/laczynaspilka.pl
Oceń artykuł