Oceń
Kamil Glik i Kyle Walker starli się pod koniec pierwszej połowy spotkania Polska - Anglia na PGE Narodowym w Warszawie. Obrońca biało-czerwonych chwycił przeciwnika za gardło, w związku z czym na murawie wywiązała się awantura. Włączyli się w nią m.in. Jack Grealish i Tymoteusz Puchacz. Kartkami ukarani zostali z kolei Glik i Harry Maguire.
Po meczu Anglicy oskarżyli doświadczonego stopera o rasizm. Reprezentant biało-czerwonych od początku zarzekał się, że jest niewinny, a potwierdził to jeszcze w poniedziałek na konferencji prasowej przed starciem z Albanią w Tiranie.
FIFA zamknęła sprawę Kamila Glika o rasizm
- Dla mnie ta historia zakończyła się dzień czy dwa po meczu. Wiem, że żadnego rasistowskiego gestu nie wykonałem. Nie stało się to nigdy w moim życiu, nie stało się to także w trakcie spotkania z Anglią. Oficjalnego komunikatu nie ma, lecz jestem przekonany, że sprawa zostanie umorzona. Inaczej być nie może - mówił.
I została, o czym w środę poinformował rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski. "Zgodnie z naszym stanowiskiem wyrażanym od samego początku FIFA nie znalazła podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego względem Kamila Glika o absurdalnych oskarżeniach ze strony angielskiej federacji (FA). Sprawa, przynajmniej na gruncie FIFA, została zamknięta" - napisał.
Czy w związku z bezpodstawnymi oskarżeniami PZPN zamierza podjąć jakieś działania w stosunku do FA? Tego federacja nie wyklucza. "PZPN wraz z zawodnikiem przeanalizują sprawę i dopiero później zostaną podjęte ewentualne kroki prawne" - przekazano nam w wiadomości.
Reprezentacja Polski na dwie kolejki przed zakończeniem el. MŚ 2022 zajmuje 2. miejsce w tabeli grupy I, co daje prawo gry w barażach.
RadioZET.pl
Oceń artykuł