Oceń
Reprezentacja Polski w pierwszej połowie została przyćmiona przez Albanię, która wspierana przez swoją publiczność, postawiła się biało-czerwonym. W ostatnich pięciu minutach gra Polaków zaczęła w miarę wyglądać, ale to Albańczycy przejmowali inicjatywę. Po zmianie stron polska kadra dominowała na murawie, ale ich gra nie mogła przełożyć się na stworzenie klarownych sytuacji. Dopiero dośrodkowanie Mateusza Klicha i zamknięcie akcji przez Karola Świderskiego dało upragnioną bramkę i trzy punkty na trudnym terenie.
Paulo Sousa tym razem nie trafił ze składem, ale ze zmianami już tak. Po zawieszeniu meczu i wznowieniu gry, Polacy zachowali koncentrację i "dowieźli" wynik 1:0 do końca, zdobywając cenne trzy punkty. W pewnym momencie było gorąco, ale po końcowym gwizdku to biało-czerwoni wznieśli ręce do góry w geście zwycięstwa.
Albania - Polska: Oceny po meczu el. MŚ 2022
Wojciech Szczęsny Bez oceny: Bezrobotny do 89. minuty meczu, kiedy obronił strzał Broji.
Paweł Dawidowicz 6: Mocno skoncentrowany od początku meczu, czujnie w defensywie, czytał grę rywali, nie pozwalając im na rozkręcanie ataków. Realizował swoje zadania, wyprzedzał rywali
Jan Bednarek 7: Przytomny w defensywie. Czasem musiał zaryzykować, ale dziś szczęście było po jego stronie. Pozostał czujny w obronie, zwłaszcza pod koniec spotkania. Przerywał wiele dośrodkowań Albańczyków i wygrywał wiele pojedynków. Dobry mecz.
Kamil Glik 7: Ostoja defensywy. Wygrywał wszystkie swoje pojedynki, zabezpieczając obronę. Mimo problemów zdrowotnych, po raz kolejny pokazał wielkie serce do walki, oddając na murawie to, co ma najlepsze.
Tymoteusz Puchacz 4: Dobrze pokazywał się na lewej stronie, łapiąc porozumienie z Buksą. Aktywności na skrzydle nie można było mu odmówić. Jednak jakość jego dośrodkowań była poniżej przeciętnej. Który to już raz, kiedy wymagamy od niego lepszych wrzutek?
Kamil Jóźwiak 4: Z początku bardzo niewidoczny. Brakowało jego rajdów na drugim skrzydle, ale dobrze prezentował się w obronie. Jednak po nim należy spodziewać się więcej.
Grzegorz Krychowiak 3: Jeden z najsłabszych w naszej drużynie. Na początku dawał się faulować i tylko to ratowało go od strat piłki. Popełnił katastrofalny błąd, po którym mogliśmy stracić bramkę. Na szczęście zdołał wrócić i się zrehabilitować. W drugiej połowie podjął fatalną decyzję i zamiast strzelać na bramkę, szukał podaniem jednego z kolegów. Wyraźny brak formy Krychowiaka.
Jakub Moder 2: Miał sporo strat i podejmował wiele niezrozumiałych decyzji. Takie nerwy może mieć debiutant w kadrze, ale od Modera trzeba wymagać więcej. Mimo to widać było, że próbował, ale w tak ważnym meczu to było stanowczo za mało. Paulo Sousa wolał w jego miejsce wprowadzić Klicha jeszcze przed drugą częścią gry.
Piotr Zieliński 6: Pomagał w defensywie, wspierając obrońców. Dobrze wyglądał fizycznie. W porównaniu do innych kolegów, wiedział, co zrobić z piłką, gdy już miał ją przy nodze. Zanotował pierwszy celny strzał na bramkę rywali. Nie można mu wiele zarzucić po tym meczu.
Robert Lewandowski 5: Notorycznie faulowany przez rywali, którzy dwoili się i troili, żeby agresywnie pilnować kapitana naszej kadry. Zanotował kilka strat, przegrał wiele pojedynków. Ostatni taki mecz w reprezentacji zdarzył mu się chyba ze Słowacją na Euro 2020. Gdy zespół grał słabo, tym razem i on nie zanotował dobrego występu.
Adam Buksa 6: Praktycznie na leżąco, zdołał oddać strzał na bramkę. Chociaż nie miał zbyt wielu okazji, pokazywał ducha walki. Nie bał się fizycznych starć w walce o piłkę, czym w końcu zapłacił żółtą kartką. Pozytywny punkt zespołu w dzisiejszym meczu.
ZMIANY
Mateusz Klich 6: Próbował pokazywać się z dobrej strony, pieczętując wejście na murawę kapitalnym zagraniem do Świderskiego, który wykończył jego centrę.
Karol Świderski 6: Wejście smoka zwieńczone golem w 77. minucie. Świderski po raz kolejny dał reprezentacji Polski to, co najlepsze. Joker w meczu z Albanią.
Przemysław Frankowski 5: Dobrze spisywał się w obronie, nie miał zbyt wielu okazji do pokazania się dłużej.
Bartosz Bereszyński: Grał zbyt krótko
Michał Helik: Grał zbyt krótko
TRENER
Paulo Sousa 6: W pierwszej połowie był bardziej energiczny od naszych piłkarzy. Od pierwszych spotkań Portugalczyk nie denerwował się tak, jak podczas pierwszej połowy i trudno mu się dziwić. Selekcjoner biało-czerwonych przekombinował, stawiając na Krychowiaka czy Modera. Jednak w drugiej części znów wykazał się perfekcyjnymi zmianami, które dały nam upragnione trzy punkty.
RadioZET.pl
Oceń artykuł