Oceń
Wisła Kraków w Turcji przygotowuje się do rundy wiosennej Fortuna 1. ligi. Podczas sparingu z LASK Linz doszło do niecodziennej sytuacji. O całej sprawie poinformował Mateusz Miga. Dziennikarz TVP Sport, który już wcześniej informował o tym, że starcie krakowskiej drużyny mogło zostać ustawione, przekazał, że na mecz polskiego klubu postawiono 41 tysięcy euro.
To kosmiczna kwota, zwłaszcza że pojedynek został rozegrany w postaci sparingu w trakcie zimowych przygotowań. Gracze zaczęli obstawiać zakłady, że podczas meczu padną minimum cztery bramki.
Mecz Wisły Kraków ustawiony przez sędziego?
Do 76 minuty Wisła remisowała z Linzem 1:1. W tym momencie po wykonaniu rzutu rożnego sędzia podyktował rzut karny dla rywali za "zagranie ręką". Całą akcję można zobaczyć na nagraniu poniżej, który zaczyna (20:56).
W jednym momencie na murawie znalazł się cały zespół Wisły Kraków. Po kilku chwilach piłkarze zorientowali się, co się stało i zaczęli rozważać, czy należy dokończyć spotkanie. Ostatecznie zawodnicy zdecydowali się dokończyć rozgrywkę.
W 88. minucie LASK podwyższyło prowadzenie, a mecz zakończył się wynikiem... 3:1.
"Mecze sparingowe w Turcji są ustawiane przez sędziów na zlecenie zorganizowanych grup przestępczych. Kluby najczęściej nie mają z tym nic wspólnego. Oprócz tego, że są poszkodowane niewłaściwym sędziowaniem" - pisze Miga.
RadioZET.pl
Oceń artykuł