Polski bramkarz okradziony. Złodzieje splądrowali jego dom
Marcin Bułka został okradziony. Jak dowiedzieli się dziennikarze "Le Journal du Dimanche" złodzieje splądrowali dom bramkarza, gdy ten grał w ostatnim meczu sezonu Ligue 1. Straty oszacowano na ponad milion złotych.

Marcin Bułka razem z resztą zespołu OGC Nice zakończył tegoroczny sezon na dziewiątym miejscu w tabeli z dorobkiem 58 punktów. W ostatnim meczu drużyna Didiera Digarda podejmowała na własnym stadionie Oympique Lyon, z którym wygrała 3:1. Mimo zwycięstwa 3:1 humor polskiego bramkarza natychmiast się zmienił po powrocie do domu. Jak poinformował dziennik "Le Journal du Dimanche" 23-latek zorientował się, że jego mieszkanie zostało splądrowane. Według dziennikarzy czterech złodziei włamało się do niego, gdy sam był na wspomnianym meczu.
Marcin Bułka okradziony
Włamywacze mieli ukraść m.in. dwa ekskluzywne zegarki marki Rolex i Audemars Piguet, biżuterię i skórzaną galanterię. Zniknął także paszport bramkarza. Bułka błyskawicznie zgłosił sprawę policji. Jak podał "Le Journal du Dimanche" straty oszacowano na blisko 300 tys. euro, czyli ponad 1,3 miliona złotych. Służby rozpoczęły poszukiwania przestępców.
Marcin Bułka trafił do OGC Nicea w sezonie 2021/22 na zasadzie wypożyczenia z Paris Saint-Germain. Latem ubiegłego roku klub wykupił Polaka. Większą część zmagań piłkarz przesiedział na ławce rezerwowych, pełniąc rolę zmiennika Kaspera Schmeichela. W trakcie rozgrywek między słupkami stawał sześć razy, wpuszczając siedem bramek i raz zachowując czyste konto.
RadioZET.pl