Manchester City zmiażdżył RB Lipsk. Pięć goli Erlinga Haalanda

14.03.2023 22:54

Manchester City urządził sobie kanonadę na własnym boisku w starciu z RB Lipsk. Mistrzowie Anglii wygrali 7:0, a pięć bramek ustrzelił Erling Haaland.

Erling Haaland
fot. Dave Thompson/Associated Press/East News

Manchester City zaserwował swoim fanom prawdziwy spektakl w rewanżowym starciu z RB Lipsk. Piłkarze Pepa Guardioli wygrali aż 7:0, a pięć bramek strzelił niesamowity tego wieczoru Erling Haaland. Norweg wyrównał tym samym rekord strzelonych goli w jednym meczu. Wcześniej tej sztuki dokonywali tylko Adriano z Szachtara Donieck i Leo Messi.

Kanonada w wykonaniu Manchesteru City

Wszystko zaczęło się w 22. minucie meczu, kiedy to sędzia podszedł do monitora VAR i po konsultacji wskazał na rzut karny. Do jedenastki podszedł Haaland i silnym, płaskim strzałem w prawy róg otworzył wynik spotkania. Następny gol padł zaledwie dwie minuty później. Złe rozegranie w tyłach Lipska wykorzystali gospodarze. Piłka trafiła do Kevina De Bruyne, a ten sprzed pola karnego huknął bramkę. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i spadła na głowę Haalanda.

Trzeci gol padł w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Piłkę z rzutu rożnego zagrał De Bruyne. Do wrzutki doszedł Ruben Dias i oddal strzał. Piłka odbiła się od słupka zatańczyła na linii bramkowej, a chwilę później dobiło ją Haaland. Norweg zaliczył klasycznego hat-tricka w przeciągu pierwszych 45 minut. Do przerwy Obywatele wygrywali 3:0.

Erling Haaland z pięcioma golami w jednym meczu

Po zmianie stron gospodarze cały czas naciskali na kolejne bramki. Kolejne trafienie ujrzeliśmy w 49. minucie. Wtedy to Ilkay Gundogan dostał piłkę z lewej strony od Jacka Grealisha, przedryblował obrońcę gości i precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

Piąte trafienie miało miejsce cztery minuty później. W polu karnym Lipska zrobiło się straszne zamieszanie, piłka kilka razy odbijała się od graczy obu drużyn, ale najlepiej w tym wszystkim odnalazł się Haaland, który trafił do siatki po raz czwarty. Szósty gol City, a piąty Haalanda był praktycznie identyczny. Ponownie wrzuta w pole karne sparaliżowała graczy Lipska. Najpierw do piłki doszedł Manuel Akanji, ale jego strzał odbił Janis Blaswich. Bramkarz Byków zrobił to jednak bardzo niefortunnie, bo piłka trafiła po nogi Haalanda, który strzelił po raz piąty.

Koncert graczy Pepa Guardioli w Lidze Mistrzów

Ostatnie trafienie tego wieczoru było autorstwem De Bruyne. W doliczonym czasie drugiej połowy Belg otrzymał piłkę przed pole karne i kapitalnym uderzeniem w samo okienko dopełnił dzieła zniszczenia. Manchester City wygrał z RB Lipsk 7:0 i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Tak relacjonowaliśmy to spotkanie.

RadioZET.pl