"Uderzył głową o beton". Dramat w trakcie meczu Ligi Mistrzów
43-letni kibic Crveny zvezdy Belgrad w poważnym stanie trafił do szpitala po upadku z trybuny - donosi serbski dziennik "Kurir". Do tragedii doszło w trakcie spotkania Ligi Mistrzów z RB Lipsk. Świadkowie dokładnie opisali przebieg zdarzenia.

Crvenza zvezda Belgrad we wtorek na własnym terenie walczyła o pozostanie w grze o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów z grupy G. Serbowie nie mogli przegrać z RB Lipsk. Na ich nieszczęście lepsi okazali się jednak przejezdni, którzy zwyciężyli 2:1. Gospodarze będą rywalizowali o udział w Lidze Europy z Young Boys Berno. Obie ekipy w czterech meczach zgromadziły jeden punkt.
Crvena przegrała, ale jeszcze większy dramat rozegrał się w drugiej połowie na trybunach. W pewnym momencie doszło do ogromnego zamieszania. Jeden z ochroniarzy wraz z grupką kibiców nerwowo wzywali służby medyczne. Pomocy potrzebował jeden z kibiców, który siedział w sektorze najbardziej zagorzałych fanów drużyny z Belgradu.
Nie żyje kibic Crveny zvezdy Belgrad
Szczegóły zdarzenia opublikowano w dzienniku "Kurir". - Stał na płocie, nagle poślizgnął się i spadł - opisywał jeden ze świadków. - Uderzył głową o beton. Lekarze próbowali się z nim skomunikować, ale nie odzyskał przytomności. Myślę, że wysokość wynosiła około dwóch metrów - dodał.
Według niepotwierdzonych informacji stan poszkodowanego 43-latka jest ciężki. W wyniku upadku doznał urazów głowy i śledziony. Sprawę wypadku bada policja.
Źródło: RadioZET/Kurir/sport.pl