Oceń
Rewanżowe starcie Porto - Inter miał polski akcent w postaci sędziego głównego Szymona Marciniaka, który poprowadził jeden z wtorkowych meczów Ligi Mistrzów. Mediolańczycy przyjechali do Portugalii z jednobramową zaliczką z pierwszego spotkania.
Drużyna Smoków już w 3. minucie mogła mieć wymarzony początek, ale Mateus Uribe minimalnie pomylił się uderzając z dystansu. Jednak spory udział w tej akcji miał Andre Onana, gdzie po jego interwencji futbolówka na centymetry minęła słupek. Mimo że gospodarze odważnie nacierali na połowie rywala, Nerazzurri dzielnie bronili się przed ich atakami.
Porto za burtą Ligi Mistrzów, Inter w ćwierćfinale
W 20. minucie znów na posterunku czujnie zachował się kameruński bramkarz, broniąc mocny strzał Eustaquio. Dwie minuty później wreszcie do głosu doszli Włosi, gdzie przeciwnika postraszyła Edin Dżeko, ale z jego strzałem poradził sobie Diogo Costa. Zawodnicy Porto starali się grać cierpliwie, licząc na błąd mediolańczyków, ale ci zachowywali czujność w defensywie, nie dając się zaskoczyć.
Po zmianie stron znów przed doskonałą okazją stanął Uribe, ale nieznacznie skierował piłkę nad poprzeczką. W kolejnych minutach gracze Interu nie kwapili się do ruszenia na przeciwników, którzy też czekali na ich ruch. W 76. minucie znów czujność między słupkami wykazał Onana, popisując się fantastyczną paradą po strzale Grujicia.
Ostatecznie kibice zgromadzeni na Estadio do Dragao nie zobaczyli bramek, a awans do ćwierćfinału wywalczył Inter, który w poprzednim pojedynku triumfował 1:0.
FC Porto - Inter Mediolan 0:0
RadioZET.pl
Oceń artykuł