Mecz został przerwany. Kibol zaatakował polskiego bramkarza

06.10.2022 23:31

W wyjazdowym meczu OGC Nice z FC Slovacko doszło do prawdziwego skandalu. Polski bramkarz drużyny gości, Marcin Bułka, został zaatakowany przez jednego z kiboli czeskiej ekipy. Golkiper padł na murawę jak rażony piorunem.

Marcin Bułka
fot. Twitter/screen

OGC Nice wybrała się do Uherske Hradiste w roli wielkiego faworyta. Ostatecznie Francuzi wygrali z FC Slovacko w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy zaledwie 1:0, po golu w 54. minucie Nicolasa Pepe. To nie bramka Iworyjczyka odbiła się jednak najszerszym echem, a wydarzenie, które miało miejsce niedługo po.

W 59. minucie Nice, a konkretniej jego bramkarz, Marcin Bułka, wykonywał aut bramkowy, gdy nagle padł na murawę jak rażony piorunem. Polski golkiper został zaatakowany przez jednego z kiboli czeskiej drużyny.

Kibol zaatakował Marcina Bułkę

Powtórki pokazały, że Bułka został trafiony przez "kibica" Slovacka kubkiem z piwem w głowę. 23-letni Polak długo nie podnosił się z murawy.

Ostatecznie bramkarz podniósł się po blisko trzech minutach i zgłosił gotowość do dalszej gry. Spotkanie zostało wznowione w 62. minucie, a rezultat nie uległ już zmianie. Po trzech kolejkach Nice z pięcioma punktami zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy D LKE. Od prowadzącego Partizana Belgrad ma jedynie gorszy bilans bramkowy.

Warto dodać, że spotkanie ze Slovackiem było dopiero trzecim meczem Bułki rozegranym w tym sezonie, a pierwszym, w którym zachował czyste konto. Polak przegrywa bowiem rywalizację w pierwszym zespole z doświadczonym duńskim bramkarzem - Kasperem Schmeichelem.

loader

RadioZET.pl