Były polski trener siatkówki pomoże przy meczu Rakowa w Lidze Europy
Jerzy Pawlus pomoże austriackiej policji przy okazji czwartkowego meczu piłkarskiej Ligi Europy Raków Częstochowa – Sturm Graz. "Kibice pamiętają polskich graczy klubu, liczą, że kiedyś trenerem zostanie Jerzy Brzęczek" – przekazał Pawlus.

Pracowałem w Grazu 34 lata, teraz od czerwca jestem na emeryturze. Trzy tygodnie temu koledzy z tamtejszej policji zwrócili się z prośbą o pomoc przy zabezpieczaniu przyjazdu kibiców Sturmu na mecz w Sosnowcu - powiedział w rozmowie z PAP Jerzy Pawlus.
Sympatyków austriackiej drużyny przyjedzie w czwartek autobusami i samochodami prywatnymi około 500. Zostaną eskortowani przez policję z granicy czesko-polskiej i do Sosnowca.
- Znam policjantów z Grazu, no i nie zapomniałem języka polskiego. Chodzi po prostu o to, żebym był "pod ręką". Mam nadzieję, że wszystko odbędzie się po sportowemu - dodał trener.
Jerzy Pawlus pomoże w meczu Raków - Sturm
Podkreślił, że występujący w przeszłości w Sturmie polscy piłkarze - Kazimierz Sidorczuk, Adam Ledwoń, Grzegorz Szamotulski, Marek Świerczewski czy Jerzy Brzęczek - są bardzo dobrze wspominani przez miejscowych kibiców.
- Brzęczek, jako człowiek związany w przeszłości również z Rakowem, jest rozrywany przez austriackie media. Kibice życzą mu, by kiedyś został szkoleniowcem zespołu. Teraz dobrą renomę polskiemu futbolowi w zespole Sturm wyrabia Szymon Włodarczyk - dodał.
Jak zaznaczył, w austriackich mediach do Rakowa podchodzi się z szacunkiem, a szanse obu ekip są oceniane 50/50.
Raków w pierwszym meczu grupowym przegrał na wyjeździe z Atalantą Bergamo 0:2, a Sturm u siebie ze Sportingiem Lizbona 1:2. Początek czwartkowego meczu w Sosnowcu o godz. 18.45. Mistrzowie Polski korzystają z areny ArcelorMittal Par, bowiem obiekt w Częstochowie nie spełnia wymogów tej fazy europejskich pucharów.
PAP - Piotr Girczys